Przed Mbappé ostatnie miesiące w Paris Saint-Germain. Po klubowym sezonie spoczną na nim wielkie oczekiwania rodaków.
Reprezentacja Francja urasta na jednego z faworytów do wygrania Mistrzostw Europy w Niemczech. Oczywiście, wiele będzie zależało od dyspozycji 25-latka, który dzierży opaskę kapitańską.
Dla Mbappé turniej za naszą zachodnią granicę stanowi absolutny priorytet. Bardzo poważnie podchodził również do Igrzysk Olimpijskich.
Najstarsza międzynarodowa impreza sportowa rozpocznie się w Paryżu już 24 lipca, a więc dziesięć dni po finale EURO. Jeśli „Trójkolorowi” awansowaliby zatem do kluczowego starcia, Mbappé miałby naprawdę niewiele czasu na odpoczynek.
FIFA nie uznaje Igrzysk za oficjalny termin reprezentacji, co oznacza, że nie może nakazać klubom puścić swoich zawodników na te rozgrywki. Paris Saint-Germain nie miałoby z tym żadnego problemu.
Do czasu wspomnianej imprezy 25-latek powinien jednak sfinalizować przeprowadzkę do Realu Madryt, który nie zamierza wydać zgody.
Sprawa jest prosta. Mbappé wróciłby do klubu w okolicach 31 lipca. Przegapiłby zatem początek przygotowań do nowej kampanii, a w dodatku nie miałby nawet chwili na niezbędną regenerację.
„L'Équipe” uważa, że to skutecznie niweczy niedawne plany gwiazdora. Na ten moment jego udział w Igrzyskach jest niemalże wykluczony.
Otoczenie pięciokrotnego króla strzelców Ligue 1 wydaje się rozumieć stanowisko „Królewskich”. Nie zapowiada się więc, by doszło do jakichkolwiek nacisków.