Transfery są przeprowadzane z powodu pomysłu dodania do składu świeżości, ale nierzadko decydują o tym konieczność oraz przypadek. Taki układ mamy w tej chwili przy Reymonta.
Z gry wypadł Vullnet Basha, dlatego klub reaguje.
„Biała Gwiazda” zdecydowała się postawić na Jamesa Igbekeme, 27-letniego Nigeryjczyka o sporym i zróżnicowanym doświadczeniu.
Nominalny środkowy pomocnik ma za sobą występy w drugiej lidze portugalskiej oraz na drugim szczeblu rozgrywkowym w Hiszpanii. Do końca roku grał również w amerykańskiej ekstraklasie.
Podczas wypożyczenia do Columbus Crew lewonożny piłkarz, za którego interesy odpowiada ta sama agencja menedżerska, co w przypadku Fede Valverde, Joe Gomeza czy Aymerica Laporte, meldował się na boiskach regularnie i to na kilku pozycjach.
Igbekeme uzbierał łącznie 24 spotkania, a poza środkiem pola oglądaliśmy go także na lewym oraz prawym skrzydle, a również jako rozgrywającego.
Hiszpańskie media donosiły, że wypożyczenie do Polski bez opcji kupna jest w fazie finalizacji. Dzisiaj potwierdził to sam klub.
Wisła Kraków poinformowała, że już tylko testy medyczne dzielą autora czterech goli i sześciu asyst w 104 występach dla Realu Saragossy od zasilenia kadry przedstawiciela I ligi.
Dzisiaj dobiega końca okno transferowe nad Wisłą. Czas pokaże, czy uda się także załatać dziurę po Kamilu Brodzie, podstawowym bramkarzu w ostatnich meczach rundy jesiennej.