Ostatnie miesiące były dla fanów Wisły Kraków trudne, bo zespół prowadzony przez Jerzego Brzęczka spadł na zaplecze Ekstraklasy. Była to jednak nie tylko wina szkoleniowca, ale też zawodników oraz pionu sportowego, który nie przygotował drużyny odpowiednio do walki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju.
Z tego powodu 13-krotny mistrz Polski teraz stara się odbudować w pierwszej lidze. O ile pierwsze spotkanie zespół spod Wawelu tylko zremisował u siebie z Sandecją Nowy Sącz (0-0), o tyle od tamtej pory „Biała Gwiazda” wygrała trzy kolejne spotkania.
Najpierw podopieczni byłego selekcjonera uporali się na wyjeździe z Resovią (2-0), a następnie pokonali u siebie Arkę Gdynia (1-0) i w piątek okazali się lepsi od Odry Opole (1-0).
Choć według wielu fanów styl gry nie powala, to fakty są takie, że Wisła Kraków punktuje i to co najmniej solidnie. Na potwierdzenie należy wspomnieć, że jest to najlepszy start tej ekipy od sezonu 2009/2010.
Od tamtej pory jednak wiele się zmieniło, bo wówczas „Biała Gwiazda” rozpoczęła rozgrywki od kompletu dwunastu punktów i na koniec uplasowała się na drugim miejscu w Ekstraklasie.
Teraz musi radzić sobie z pierwszoligową rzeczywistością i na razie wszystko wskazuje na to, że 13-krotny mistrz kraju dobrze poradził sobie z adaptacją na tym szczeblu rozgrywkowym i zrobi wszystko, by jak najszybciej wrócić tam, gdzie jego miejsce, czyli do krajowej elity.
Swój kolejny mecz ekipa ze stolicy Małopolski zagra już we wtorek, a rywalem będzie GKS Katowice.