Wtorek to dzień, w którym rozgrywane są spotkania półfinałowe w ramach barażów o Ekstraklasę. Na wstępie doszło do potyczki pomiędzy Wisłą Kraków a Puszczą Niepołomice.
Przed starciem większe szanse dawało się gospodarzom. Ci niesieni dopingiem kompletu publiczności, chcieli zrobić wszystko, by przerwać złą passę i pierwszy raz w tym sezonie w warunkach ligowych uporać się z podopiecznymi Tomasza Tułacza.
Od początku jednak drużynie Radosława Sobolewskiego brakowało konkretów, a te mieli przyjezdni.
W 33. minucie grę z autu wznowił Wojciech Hajda, który podał do Marcela Pieczka, a ten dośrodkował na głowę Kamila Zapolnika i napastnik skierował piłkę do siatki.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy ponownie futbolówkę dogrywał ponownie Marcel Pieczek, a do bramki trafił Łukasz Sołowiej.
Wisła Kraków do odrabiania strat wzięła się dopiero w 84. minucie i gola po rykoszecie zdobył Álex Mula.
"Biała Gwiazda" ruszyła później do do zmasowanych ataków, ale została za to skarcona. W doliczonym czasie gry dwa gole dorzucił Lucjan Klisiewicz i Puszcza Niepołomice wygrała 4-1 oraz melduje się w finale barażów.
Decydujące starcie zostanie rozegrane w niedzielę, a rywalem podopiecznych Tomasza Tułacza będzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza lub Stal Rzeszów.