Afrykański zespół znalazł się w fazie grupowej Copa África po raz pierwszy w historii, lecz by wziąć udział w tych rozgrywkach, zarząd reprezentacji potrzebuje 290 tysięcy euro na pokrycie wszystkich kosztów.
Zgromadzić taką kwotę nie będzie drużynie łatwo, jednak z pomocą mają nadejść fani reprezentacji Burundi, a także władze kraju. Nadsyłane przez nich pieniądze stałyby się darowiznami, które mogłyby wesprzeć zespół w napisaniu nowej piłkarskiej historii afrykańskiego państwa.
- Póki co udało nam się zgromadzić budżet w wysokości 177 tysięcy euro, ale biorąc pod uwagę wydatki podczas rozgrywek, bilety lotnicze, będziemy potrzebowali więcej. Ważne jest, by ci, którzy posiadają środki, tak jak na przykład nasze państwo, wsparli nas – mówił senator, a zarazem prezes burundyjskiego ZNP, Ndikuriyo.
49-latek podziękował fanom za to, że ci zawsze starają się wpierać reprezentację, kibicując jej podczas meczów, a zarazem samemu wysyłając datki na drużynę. – Dziękuję wszystkim, którzy wspierali nas w kwalifikacjach do Pucharu Narodów Afryki, a teraz robią to darowiznami. Pomóżcie naszemu zespołowi – otworzyliśmy specjalne konto bankowe, na które możecie wysyłać swoje datki – zachęcał Burundian.
Burundi zakwalifikowało się do fazy grupowej Copa África w Egipcie, nie przegrywając ani jednego meczu. Podwójne zwycięstwo z Sudanem Południowym oraz cztery remisy z Gabonem i Mali pozwoliły popularnym „Jaskółkom” na awans z grupy C z drugiego miejsca. Losowanie przeciwników debiutantów turnieju odbędzie się 12 kwietnia tuż obok kompleksu piramid w Gizie.