- Powiedziałem Mikelowi Artecie pod koniec meczu, że to wygląda jak starcie w Lidze Mistrzów. Intensywność, jaką zaprezentował Arsenal, nie była typowa dla meczu towarzyskiego. Dla nas to dopiero pierwszy mecz w okresie przygotowawczym, do tego po chorobie. Było to naprawdę trudne dla nas – powiedział 43-latek.
- Nasza intensywność mnie nie zaskoczyła, ale Arsenalu już tak. Tyle fauli taktycznych… To nie jest normalne. Wszyscy chcą rywalizować, ale to mecz towarzyski. Rywale byli na innym poziomie intensywności, fizyczności. Jestem ogólnie zadowolony, widzieliśmy wiele dobrych rzeczy, nasze wnioski są pozytywne – dodał trener „Dumy Katalonii”.
- Arsenal zasłużył na zwycięstwo. Głównym powodem była różnica w tempie i intensywności. Zagraliśmy dobrze, niezależnie od wyniku. Nie mieliśmy problemów z wyprowadzaniem piłki, wielokrotnie dominowaliśmy w środku pola. Na poziomie defensywnym byliśmy jednak zbyt delikatni. Wirus nie może być wymówką – podsumował Xavi.
Barcelona w trakcie pobytu w Stanach Zjednoczonych zmierzy się jeszcze w sobotę z Realem Madryt w towarzyskim El Clásico oraz w środę z Milanem.
Arsenal zaś przed startem Premier League zagra z AS Monaco na własnym stadionie oraz na Wembley z Manchesterem City o Tarczę Wspólnoty.