„Królewscy” wykonali w Turynie bardzo duży krok ku awansowi do półfinału prestiżowych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Drużyna z Madrytu nie pozostawiła złudzeń „Starej Damie” i nie pozwoliła jej zrewanżować się za porażkę w Cardiff, gdzie odbył się zeszłoroczny finał Ligi Mistrzów.
Zinédine Zidane po odniesieniu okazałego zwycięstwa docenił klasę rywala, który ma teraz jednak nikłe szanse na odrobienie strat na Estadio Santiago Bernabéu.
- Nie jest łatwo strzelić trzy bramki Juventusowi na jego terenie. Zaprezentowaliśmy się jednak świetnie i to nam się udało. Nasz przeciwnik również spisał się bardzo dobrze. Wywarł na nas presję i miał kilka okazji do zdobycia gola, ale to my byliśmy dziś bardziej kliniczni - powiedział francuski szkoleniowiec.
45-latek nie szczędził także pochwał pod adresem Cristiano Ronaldo. Portugalczyk dwukrotnie pokonał Gianluigiego Buffona, w tym raz po kapitalnym uderzeniu z przewrotki.
- On jest inny. Dla każdego przeciwnika jest inny i zawsze pragnie zrobić coś niezwykłego w Lidze Mistrzów. Cristiano nigdy nie spoczywa na laurach. Jego strzał z przewrotki był niezwykły. Wcześniej nie wykorzystał jednak dwóch łatwiejszych sytuacji, ale taki jest futbol - dodał Zidane.
Dziennikarze nie mogli także odpuścić sobie pytania o to czyje trafienie było ładniejsze. Francuza z finału Ligi Mistrzów przeciwko Bayerowi Leverkusen czy dzisiejsze Portugalczyka. Szkoleniowiec Realu Madryt nie pozostawił pod tym względem żadnej wątpliwości.
- Oczywiście moja bramka. Zdecydowanie moja - zakończył 45-letni trener.