Agent Marcina Kamińskiego: Będziemy się starać, by Marcin zmienił klub latem

2013-08-01 17:13:24; Aktualizacja: 11 lat temu
Agent Marcina Kamińskiego: Będziemy się starać, by Marcin zmienił klub latem Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Transfery.info

W związku z transferem do Lecha Paulusa Arajuuri, ruszyły spekulacje na temat przyszłości Marcina Kamińskiego. Zapytaliśmy więc jego agenta, Thorstena Bischoffa, jaka przyszłość czeka Kamińskiego i jaki wpływ na to może mieć transfer Fina.

Dzisiaj Lech Poznań potwierdził transfer Paulusa Arajuuri ze szwedzkiego Kalmar. Wiele osób twierdzi że to dlatego, by zabezpieczyć się na wypadek odejścia Marcina Kamińskiego. To może wzmóc zainteresowanie Kamińskim i przyspieszyć jego odejście z Lecha?
 
Jak wiadomo, ostatnio wraz z naszą agencją przedłużyliśmy kontrakt Marcina z Lechem i obecnie obowiązuje go umowa do 2016 roku. Oczywiście, jest zainteresowanie naszym zawodnikiem, odbieramy takie sygnały z wielu silnych lig europejskich. Nie jest dla nas natomiast korzystnym mówienie o detalach i konkretnych nazwach klubów ze względu właśnie na przedłużenie umowy.
 
Domyślam się, że największe zainteresowanie - także ze względu na rynek, na jakim się pan obraca - jest ze strony klubów niemieckich i to Niemcy są najbardziej prawdopodobnym kierunkiem dla Kamińskiego?
 
Zgadza się.
 
Wśród zainteresowanych klubów nadal jest Hamburger SV?
 
Tam sytuacja od kiedy pytali o Marcina trochę się zmieniła. Ściągnęli dwóch środkowych obrońców (Lasse Sobiech z Dortmundu i Johann Djourou z Arsenalu - przyp.red.) i na chwilę obecną przestali szukać stoperów, mają inne priorytety. 
 
Wróćmy jeszcze do Fina Arajuuri. Przychodzi on do Poznania w styczniu i czy to oznacza, że skoro w Poznaniu zamelduje się kolejny środkowy obrońca, to dla Kamińskiego droga wolna?
 
Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że to świetna decyzja Lecha, że pomyśleli o wzmocnieniu formacji defensywnej. Oczywistym jest, że kolejnego przedłużenia kontraktu z Kamińskim nie będzie, dlatego przed jego upłynięciem, Lech będzie chciał na nim zarobić. Jeśli nie nastąpi to w momencie przyjścia do klubu nowego obrońcy, klub z Poznania będzie miał gotowego zastępcę, nie będzie musiał nerwowo łatać dziur. Jeśli natomiast po zimowym okienku obaj nadal będą w klubie, to odbędzie się to z korzyścią dla wszystkich. Trener Lecha będzie miał większe pole manewru, a rywalizacja w składzie może zadziałać tylko i wyłącznie mobilizująco zarówno na Kamińskiego, jak i na wspomnianego obrońcę z Finlandii.
 
Tego lata pojawiały się spekulacje na temat tego, że Kamiński może zasilić największego rywala Lecha w wyścigu po tytuł, Legię Warszawa. Czy temat jest już zamknięty?
 
Nigdy nikt z Legii się z nami nie kontaktował, nikt nie pytał o Marcina, więc nic nam nie wiadomo o zainteresowaniu tego klubu. 
 
I nie było żadnej rozmowy z Marcinem, w której powiedziałby "mogę zostać w Polsce i przejść do Legii" albo wręcz przeciwnie - "jeśli odejdę, to wolałbym nie do Legii"?
 
Nie, nie było w naszych rozmowach tematu warszawskiej Legii. Tak jak mówię, media mogą mówić co chcą, ale my nie dostaliśmy w tej sprawie żadnego sygnału ze strony klubu z Warszawy, ani tym bardziej od samego zawodnika.
 
Na koniec - jak procentowo określiłby pan szanse na to, że Kamiński kolejny sezon rozegra w całości w barwach Lecha?
 
Nigdy nie wiadomo, co przyniesie zimowe okienko transferowe, ale uważamy zgodnie, że to nie jest najlepszy okres na zmianę klubu, bo zespoły kupują wtedy zawodników tylko, jeśli koniecznie muszą. Będziemy raczej starać się o to, by Kamiński zmienił klub latem. Dlatego powiem tak - na pewno nie jest to 50 na 50, większe szanse są na to, że Marcin zagra kolejny sezon w Lechu. Od początku do końca.