AppStore z piłką w tle - futbolowe pozycje obowiązkowe

2013-02-19 22:59:46; Aktualizacja: 11 lat temu
AppStore z piłką w tle - futbolowe pozycje obowiązkowe Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Transfery.info

Jeśli już sięgamy po smartfony czy tablety, nikt z nas nie zadowoli się jedynie wbudowanymi aplikacjami. Na rynku dodatkowej zawartości są tony, również tej piłkarskiej.

Postaramy się Wam przybliżyć, co warto wpisywać w wyszukiwarce, gdy już zaopatrzymy się w któryś z wspomnianych wynalazków. Oto nasze zestawienie przydatnych, bądź najzwyczajniej w świecie wartych uwagi aplikacji. Dziś pod lupę bierzemy te działające na systemie iOs, w najbliższym czasie możecie się także spodziewać podobnego zestawienia w wydaniu androidowym.

 
NAJLEPSZE APLIKACJE TYPU LIVESCORE
 
Jeśli chodzi o tego typu aplikacje, wybór jest bardzo szeroki, a oferowane dodatki do suchych wyników, które decydują o końcowej ocenie są tak naprawdę bardzo podobne. 
 
LS Addicts oferuje nam bardzo szeroki wybór spotkań, których wyniki możemy śledzić na bieżąco, ale także wideo z bramkami, możliwość błyskawicznego ustawienia interesujących nas wydarzeń w danym meczu, bądź we wszystkich spotkaniach danych rozgrywek. Wszystko to podane bardzo przejrzyście, tak naprawdę na zapoznanie się z obsługą tego livescore'a wystarczą trzy minutki czasu.
 
 
 
Futbol24 HD natomiast oferuje interfejs, w którym w oczy rzuca się przede wszystkim oprawa graficzna elementów takich jak niektóre przyciski nawigacji. Są one bowiem... naszkicowane ołówkiem. Dodatkowo możemy sprawdzić, w jakiej formie jest wybrany zespół (nieprzypadkowo górny pasek aplikacji zdobi logo niemieckiej firmy bukmacherskiej Tipico).
 
 
NAJLEPSZE GRY
 
Kto interesujący się piłką nożną nigdy nie grał w żadną grę jej poświęconą - ręka do góry. Nikt? No właśnie. Twórcy gier doskonale o tym wiedzą i również posiadacze dotykowych urządzeń z jabłuszkiem z tyłu mają do wyboru szeroką gamę tego rodzaju "czasoumilaczy". Kogo gry w zupełności nie interesują, może zjechać dużo, dużo niżej.
 
FIFA to klasyk. FIFA 13 w wersji na iPada to nokaut względem konkurencji. Jeśli choć przez moment żałowaliśmy zakupu tej pozycji w AppStore, to dopiero w momencie, gdy następnego dnia rano zadzwonił budzik, a my obiecywaliśmy sobie, że nigdy więcej nie zarwiemy nocy dla żadnej gry. Wytrwaliśmy w tym postanowieniu... do wieczora. Na nasze nieszczęście, w grze - wzorem komputera i konsoli - jest bodaj najbardziej perfidny złodziej czasu ze stajni EA Sports - FIFA Ultimate Team.
 
 
 
Jeśli zaś komuś żal pieniędzy na FIFĘ, można próbować gry w Dream League Soccer lub Real Football 13. Po doświadczeniu z FIFĄ co prawda te gry nie rzucają na kolana, ale warto docenić ich twórców. W DLS wybieramy na początek z puli ośmiu losowych zawodników kapitana naszej drużyny marzeń (Messiego się tam nie spodziewajcie, my za pierwszym razem wybraliśmy Donovana, za drugim Riquelme). Później, za zdobyte za poszczególne osiągnięcia w meczu momenty, możemy sobie dokupić piłkarzy, którzy nadadzą właściwego wymiaru nazwie naszej drużyny, a więc tytułowemu Dream Team. W Real Football natomiast mamy do dyspozycji drużyny z kilku najsilniejszych lig, które jednak po wyborze okazują się... po prostu drewniane. Z każdym meczem mamy jednak możliwość zmiany takiego stanu rzeczy i zakupu Suarezów, Ronaldo, czy innych Xavich. Zanim jednak gra da nam pełną samodzielność, trzeba zagrać kilka spotkań i wykonywać polecenia wyświetlane nam na ekranie, co momentami jest niezwykle irytujące.
 
Dream League Soccer
 
Real Football 13
 
Football Manager Handheld - to właśnie on na odwyku od FIFY spowodował, że niebawem musieliśmy zacząć leczyć kolejne uzależnienie. Może i nie ma tylu funkcji, co ten na peceta, może to nie ten sam klimat, ale który wytrawny taktyk, mający siebie za niewiele gorszego od Mourinho, a już na pewno lepszego od Wengera, w pociągu, samolocie, na wykładzie, czy tuż przed snem, odmówi sobie jeszcze kilku spotkań, by wspiąć się w górę tabeli? My uznaliśmy, że warto wydać mniej więcej tyle, ile w dobrej pizzerii zapłacimy za dużą hawajską, na to wydawnictwo. 
 
 
O grze Score Classic Goals dowiedzieliśmy się przypadkiem, w sumie ściągnęliśmy ją hurtem, razem z kilkudziesięcioma innymi, ale po jej uruchomieniu, nie umieliśmy się oderwać. Idea jest prosta - każdy kolejny poziom to bramki z kolejnego dziesięciolecia w tył. Chcecie jeszcze raz zobaczyć, ba, mieć wpływ na to, jak Henrik Larsson pokonał  na Euro 2004 bułgarskiego bramkarza efektownym szczupakiem, jak Maniche zdjął pajęczynę w potyczce z Holandią, czy na przykład jak Beckham w ostatniej minucie starcia z Grecją dał Anglii dramatyczne wyrównanie? Możecie. Za darmo.
 
 
 
 
Slide Soccer to kolejne nasze odkrycie ostatnich dni. Tutaj nie ma głośnych nazwisk, przewrotek, główek, parad bramkarzy. Tu jesteś Ty, przeciwnik i trzynaście kapsli na stole (czy raczej na ekranie). Gra ujmuje swoją prostotą i choć w dużej mierze opiera się na szczęściu, to wygrana daje bardzo dużo satysfakcji, szczególnie, gdy gra się w sieci.
 
 
 
TELEWIZJA
 
Jeśli nasze urządzenie nie jest po JailBreaku, to wybór mamy dość ograniczony (iPad bez ingerencji w oprogramowanie nie obsługuje Flasha), jednak nie jest wcale najgorzej. Kilka spotkań da się mimo to obejrzeć, w naprawdę dobrej jakości.
 
Cyfra+ Online oferuje nam pakiet kilku kanałów ze stajni Canal Plus, w tym C+ Sport, C+ Gol i C+ Weekend. Jeśli mamy do dyspozycji dobre połączenie, to wrota do transmisji HD stoją otworem. Są jednak pewne minusy. Po pierwsze - naturalnie - trzeba być abonentem Cyfry Plus, a i mimo to należy zapłacić za aplikację. Niecałe euro to nie jest nic wielkiego, ale ale - przecież za Cyfrę Plus już płacimy, a na laptopie za taką usługę płacić nie musimy. Po drugie zaś, w ofercie nie ma Canal+ "normalnego", co zwykle odbiera szansę obejrzenia kilku (2-3) weekendowych spotkań.
 
 
Eurosport Player to już znacznie większy wydatek, bo za miesięczną subskrypcję kanału należy zapłacić 4,49€. Jeśli ktoś dużo przebywa poza domem, bądź nie ma potrzeby posiadania dekodera, a nie może żyć bez niemieckiej piłki, to z pewnością zdecyduje się na wydanie tych około 20 złotych. A, poza granicami naszego kraju komentarz dostosowuje się do lokalizacji, więc wybierających się na przykład do Londynu bądź Monachium ostrzegamy, że oglądanie spotkań w towarzystwie ekspertów polskiego Eurosportu ich - niestety bądź stety - ominie.
 
 
 
Oprócz tych dwóch playerów, mamy też nGo (nSport + Orange Sport), działający na podobnej zasadzie co aplikacja Canal Plus (by mieć do niej dostęp należy być abonentem), a także IPLA, która za 6,99€ oferuje dostęp do obydwu kanałów Eurosportu, a także Polsatu Sport i Polsatu Sport Extra. 
 
nGo
 
IPLA
 
WIADOMOŚCI
 
...czyli to, czego powinniśmy pewnie szukać w pierwszej kolejności, tylko że ta FIFA była tak kusząca... 
 
Do tej kategorii zdecydowaliśmy się podłączyć aplikację genialną, która dla takiego miłośnika piłki angielskiej, mającego jednocześnie świra na punkcie statystyk, jakim jest autor tekstu, jest z rodzaju tych "jak ja sobie wcześniej bez Ciebie radziłem!?". FourFourTwo OPTA Stats Zone. To jak Walcott podawał w meczu z Liverpoolem? Jak RvP strzelał przeciwko Tottenhamowi i co przeciwstawił temu Bale? W tej aplikacji zobaczycie wszystko, dosłownie wszystko, co działo się na boisku (bądź co wciąż się na nim dzieje, ponieważ w trakcie spotkania prowadzony jest tzw. live coverage). Jeśli ktoś nie jest przekonany, może sobie sprawdzić za darmo jak OPTA sprawdzała się w tamtym sezonie w PL i LM. Zobaczycie, że warto sięgnąć do kieszeni po 2,69€.
 
 
 
Zostając jeszcze w tematyce Premier League, z czystym sercem polecamy regularnie aktualizowane i przede wszystkim ciekawe artykuły i analizy dotyczące dwóch londyńskich klubów, Tottenhamu i Arsenalu. Spurs Web i Arseblog - jak najbardziej na tak!
 
Spurs Web
 
Arseblog
 
Super Sports Trivia Pro od Yahoo to zaś najgorzej wydane przez nas w ciągu tego całego testowania pieniądze. Jeśli chcecie zobaczyć cytaty Michaela Jordana na temat jego mamy, że według Yao Minga dobry lider zespołu gra fair, a także jak na drugie i trzecie imię ma David Beckham - to coś dla Was. Jeśli macie to gdzieś, nie popełniajcie tego błędu co my. Postawcie lepiej, że Arsenal w końcu wygra jakieś trofeum - to i tak będzie lepsza inwestycja.
 
 
Jeśli chodzi stricte o newsy, to korzystaliśmy z kilku "appek" i zdecydowaliśmy się na przybliżenie trzech najlepszych. Football News HD daje nam wiadomości z niemal całego świata, jednak pomimo dobrej merytorycznie zawartości, interfejs jest mało przejrzysty i strasznie wszelkiego rodzaju okienek dużo. 
 
 
Znacznie lepiej jest w przypadku aplikacji Goal.com - bardzo prostej, bez zbędnych udziwnień, a także dostarczającej kilku newsów na godzinę, a także Caught Offside News Feed. Ta druga jest bardziej zaawansowana graficznie i również bardzo przejrzysta, czego brakuje wspomnianym wcześniej Football News HD.
 
aplikacja Goal.com
 
aplikacja Caught Offside
 
NAJBARDZIEJ BEZUŻYTECZNA
 
Na koniec jeszcze aplikacja, o której nie możemy nie wspomnieć. Wywarła na naszą psychikę tak mocny wpływ, że do teraz nie potrafimy się z tego otrząsnąć. Jeśli chcecie dać się zaskoczyć, skończcie czytać ten artykuł tutaj, pod żadnym pozorem nie zjeżdżajcie niżej (!), biegnijcie po swojego iPhone'a lub iPada i szukajcie w AppStorze "Vuvuzela Button".
 
 
Vuvuzela Button umożliwia nam bowiem pracę w dwóch trybach. Możemy więc uruchomić wuwuzelę samodzielną, a za dotknięciem palca zmienić ją w wuwuzelę akompaniującą odgłosom stadionowym. Zabawa na naprawdę dłuuuuuuuuuugie godziny, nie ma co...
Więcej na ten temat: Artykuł iPhone Technologia iPad