Belgijski dziennikarz o Hasim i nowych gwiazdach Legii. „On myśli, że jest Messim”

2016-08-11 18:02:43; Aktualizacja: 8 lat temu
Belgijski dziennikarz o Hasim i nowych gwiazdach Legii. „On myśli, że jest Messim” Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

- Najważniejszy w całej układance może być Moulin. Mimo niewielkiego wzrostu Francuz zawsze wygrywał mnóstwo pojedynków. Prawdziwy nowoczesny zawodnik - mówi w rozmowie z Transfery.info belgijski dziennikarz Florian Holsbeek.

Za Besnikiem Hasim już 10 spotkań wroli trenera Legii Warszawa. Warszawiacy są bardzo blisko awansu dofazy grupowej Ligi Mistrzów, ale ich gra na kolana nie powala. Całyczas zastanawiamy się, ile na dłuższą metę mogą dać mistrzowiPolski nowe gwiazdy, a więc Steeven Langil, Thibault Moulin, VadisOdjidja-Ofoe.

O Hasim i zawodnikach, z którymi albańskiszkoleniowiec miał do czynienia w Belgii porozmawialiśmy zFlorianem Holsbeekiem, dziennikarzem portalu Walfoot.be.

- SamHasi przez wiele lat świetnie spisywał się w roli asystentakolejnych szkoleniowców Anderlechtu. Gdy w końcu dostał szansę izostał pierwszym trenerem, od razu sięgnął po mistrzostwo Belgii.Do tego przyczynili się jednak głównie przeciwnicy, którzy wpewnym momencie obniżyli loty. Powtórzyć tego sukcesu już sięnie udało - mówi Holsbeek.

- Pod jego wodzą Anderlecht zawszegrał jednym napastnikiem. Wady? Trener miał problemy z szybkimreagowaniem na boiskowe wydarzenia, zmianą stylu. Niezbyt dobrzewyglądały stałe fragmenty gry, bo drużyna traciła dużo goli zrzutów rożnych. Z przodu też nie było za dobrze. Mało ruchu, taktyki... Ale niewątpliwym plusem Hasiego jest praca zmłodzieżą. Naprawdę wie, jak sobie z nią radzić - przyznajenasz rozmówca.



Nie ma co ukrywać, że z trójki kupionych przez niegozawodników, jeśli chodzi o boiskowe poczynania i aktualną formę,póki co najmniej wiemy o Odjidji-Ofoe. 27-latek, za którego Norwichzapłaciło niedawno FC Brügge pięć milionów euro, w legijnychbarwach zadebiutował w spotkaniu pucharowym z Górnikiem Zabrze. -To solidny, mocno pracujący w środku pola pomocnik.Bardzo dobra technika, wizja gry... Naprawdę sporo widzi. No iprzede wszystkim jest prawdziwym przywódcą, który nie lubiprzegrywać. Niestety w każdym klubie, w którym grał, sprawiałpozaboiskowe problemy. Z dyscypliną u niego na bakier. Raczej ciężkoto opanować.

- Zawsze chce grać, a zdarza się, że nieodnajduje wspólnego języka z trenerem. Poza tym, nie radzi sobie zpresją i krytyką swojej osoby - twierdzi Holsbeek.

- Langil to z koleidobry skrzydłowy, ale jego problem polega na tym, że uważa się zaLeo Messiego. Po dobrym meczu zaczyna mówić o transferze i grze dlajeszcze większego klubu. Tymczasem, mimo sporego talentu, maproblemy z regularnością. Do tego jest podatny na kontuzje - przyznajeBelg i dodaje, że z tej trójki najwyżej ceni umiejętnościMoulina.



- Moulin może być w tej układance najważniejszy.Mimo niewielkiego wzrostu Francuz zawsze wygrywał mnóstwopojedynków. Może być ustawiany na kilku pozycjach, jestkonsekwentny i gra fair. Dodatkowo nie ma problemów ze zdobywaniembramek i asystowaniem. Prawdziwy nowoczesny zawodnik.

Jak na razie Francuz zanotował w barwach Legii trzy asysty. Czy jegozdaniem były zawodnik Waasland-Beveren będzie nową wielką gwiazdą Ekstraklasy?

- Powinien nią zostać. Langil i Odjidja również... Jeśli tylkobędą grać, a Legia z nimi w składzie będzie odnosić kolejnewygrane.

- Patrząc na to, z kim Legia zmierzy się w ostatniej kolejce eliminacji Ligi Mistrzów, myślę, że Hasi zagra ze swoją drużyną w Champions League - mówi Holsbeek.