Bez kibiców, bez bramki, z jedną do tyłu - Legia ostatnia w grupie
2013-10-03 22:16:17; Aktualizacja: 11 lat temu Fot. Transfery.info
Legia miała Apollon zamknąć na ich połowie i zamknęła. Miała prowadzić grę - prowadziła. Miało to porządnie wyglądać i... nie wyglądało. Na pewno nie na tablicy wyników.
O ile porażka tylko 1:0 z Lazio nastrajała jakkolwiek optymistycznie (albo może inaczej - studziła pesymizm tych najczarniejszych wizji), o tyle dzisiejsze 0:1 przy pustej Łazienkowskiej było dramatem.
Jak zwykle zaczęło się od straty w środku pola (tym razem zawalił grający pomiżej krytyki Żyro), jak zwykle poszła szybka akcja, jak zwykle ciężko było już cokolwiek dobrego zrobić. A przecież wcześniej było ostrzeżenie - rzut karny, zmarnowany w fatalnym stylu przez strzelca bramki - Sangoya.
Jeśli ktoś będzie usprawiedliwiał tą porażkę, że "gra była ok", "wyglądało to obiecująco", to jego prawo, ale my sugerowalibyśmy wziąć filiżankę mięty, zobaczyć to spotkanie na powtórce i zadać sobie pytanie - czy na tle bardzo, ale to bardzo przeciętnego zespołu cypryjskiego, mistrz Polski ma prawo wyglądać jedynie "obiecująco"? Coś nam się nie wydaje.
Drągal Roberto był znacznie efektywniejszy od Dwaliszwiliego, Samgoy skuteczny od... właściwie nie wiemy kogo, bo setki to Legia nie miała żadnej, były może takie 50/50, ale czystej okazji strzeleckiej - nie. Bo nie uznajemy za taką sytuacyjny "strzał" Jodłowca.
Legia już na starcie traci więc raczej szanse na awans z tej grupy. Tabela przedstawia się bowiem następująco:
Trabzonspor - 4 pkt
Lazio - 4 pkt
Apollon - 3 pkt
Legia - 0 pkt
Przed Legią jeszcze dwa wyjazdy (bardzo gorące) na Cypr i do Turcji, a także dwaj faworyci grupy u siebie. Przy skuteczności zaprezentowanej dziś - każdy punkcik w tej grupie będzie sporym wydarzeniem.