Fantasy Premier League z Transfery.info - graj z nami!

 

Na kogo w nadchodzącym sezonie postawili ludzie Transfery.info? Czy akurat ci zawodnicy gwarantują miejsce w czołówce? Kto okaże się strzałem w dziesiątkę, a kto niewypałem? Sprawdźcie i oceńcie sami.

 

 

Czas na coroczny rytuał, czyli ustawienie składu Fantasy Premier League... i zapomnienie o nim. Pierwszy etap już za mną, drugi zapewne nastąpi po kilku kolejkach. Zwłaszcza, że nigdy nie byłem dobry w grach tego typu. Albo nie. Teraz ma być inaczej, i kropka.

 

Skład oparłem na zawodnikach Arsenalu i Manchesteru City, w takiej właśnie kolejności moich faworytach do triumfu w Premier League. Nie skreślam jednak Chelsea (defensywa) i Manchesteru United (ofensywa), w czym daję wyraz poprzez osoby Azpilicuety i Rooneya. Obaj uosabiają styl swoich zespołów na najbliższy sezon. Liverpool bardzo dobrze prezentował się okresie przygotowawczym, ale po odejściu Suareza mam do niego ograniczone zaufanie, dlatego w XI jeden bardzo ryzykowny wybór - Can (nie polecam). 

 

Kapitanami naprzemiennie będą Alexis Sanchez, Yaya Toure i Wayne Rooney. W pierwszej kolejce najłatwiejszego rywala, w dodatku na własnym stadionie, ma chyba Arsenal, więc Chilijczyk, którego styl uwielbiam, powinien zapunktować najlepiej.

 

 

 

 

Długo biłem się z myślami, czy na bramkarzu przyoszczędzić, czy postawić na pewne punkty co kolejkę i absolutną solidność. Jak widać wybrałem to drugie - De Gea powinien w Manchesterze Van Gaala zachować ponad 15 czystych kont, co na przestrzeni całego sezonu całkiem mnie usatysfakcjonuje. 

 

Nie Hiszpan jednak ma mi dać punkty, a czterej genialni asystenci w linii pomocy. Stąd też manewr z włączeniem w skład taniego (4.5 mln) Isgrove'a. Objawienia przedsezonowych sparingów na którego po cichu liczę. Ale nie tyle na punkty, ile na to, że da... pieniądze na dalsze wzmocnienia, bo jego cena wzrośnie. Tłuste zdobycze dadzą natomiast Sanchez, Mata, Fabregas i Silva. No i napastnicy - Giroud pokazał w meczu o Community Shield, że noga już od początku sezonu jest dobrze ułożona, Rooney powinien prowadzić wraz z Matą nowy Manchester, a Weimann, hmm... Był tani, a w poprzednim sezonie miał ponad sto punktów. Co zarobię na Isgrovie, to wydam na jego następcę. O obronę dbam mniej, niemniej jednak stawiam na asysty (Davies i przede wszystkim Cresswell) oraz gole po stałych fragmentach (Caulker). Na ten moment na ławce poza Isgrovem Mannone (pewniak do gry), Taylor i - patriotycznie - Wasilewski. No, tani też był.

 

 

 

 

Już dawno nie czekałem z takim zniecierpliwieniem na początek sezonu Premier League. Dawno też nie miałem takiego problemu z wyborem składu do Fantasy. Bramkarz? Oczywiście z Chelsea, ale zaraz dylemat – Cech czy Courtois, nie jest do końca pewne, kto będzie grał. Dobra, stawiam na Szczęsnego, to chłodna kalkulacja z domieszką patriotyzmu. Tak samo jak z Marcinem Wasilewskim, który jednak pierwszy mecz przesiedzi u mnie na ławce. 

 

Właśnie, obrona. Miałem z nią lekki problem,  bo zabrakło mi pieniędzy, ale z drugiej strony Vlaar świetnie pokazał się na mundialu, jest tani, a Aston Villa ma na początku dość korzystny terminarz. Cahill powinien dać kilka goli i dużo czystych kont, a Kolarov i Baines – wiadomo – ofensywa, asysty, gole, ten drugi to też przecież stałe fragmenty gry. 

 

W pomocy wystawiam czwórkę, która jest dla mnie prawie jak dream team. Po wielkim exodusie z Southampton Ward-Prowse powinien być kluczowym piłkarzem drugiej linii i aż dziwne, że kosztuje tylko 5 milionów. Sterling od dłuższego czasu idzie do przodu i nie sądzę, by ten trend miał ulec zmianie, z kolei Alexis i Fabregas to zawodnicy, którzy od pierwszej kolejki powinni dzielić i rządzić w swoich klubach. 

 

W ataku nie siliłem się na oryginalność. Van Gaal jest w stanie sprawić, że Rooney zaliczy najlepszy sezon życia, a Dżeko, jeśli nie dozna kontuzji, przy takich partnerach w drugiej linii Manchesteru City gwarantuje co najmniej kilkanaście bramek. Na ławce zostawiam Gayle’a, który może być objawieniem tego sezonu. Ma chłopak talent.

 

 

 

 

Pierwsze podejście do tegorocznego Fantasy zaliczyłem już tydzień temu, ale dopiero dzisiaj skład nabrał ostatecznych kształtów. W bramce niezawodny i najlepiej punktujący wśród bramkarzy w ubiegłym sezonie Howard. Blok obronny tworzą również dwaj liderzy pod względem liczby zdobytych punktów – Terry i Coleman, a także Caulker. Pierwszy to w końcu kapitan świetnej w defensywie Chelsea, zawsze stanowiący zagrożenie przy stałych fragmentach gry. Drugi – nękający lewych defensorów rywali, strzelec pięciu bramek w minionych rozgrywkach. Caulker zaś powinien stanowić o sile solidnego pod Redknappem QPR.

 

W pomocy postawiłem na jakość, co musiało kosztować. Hazard, Ramsey i Silva to gwarancja punktów, ale i spore obciążenie dla budżetu. 28 mln. to wprawdzie spory wydatek, ale inwestycja ta obarczona jest niewielkim ryzykiem. Stopa zwrotu? Oczywiście wysoka. Obok bardziej znanych i drożnych kolegów znalazło się miejsce dla Brady'ego z Hull City. Irlandczyk to w moim przekonaniu steal – za jedyne 5 mln. pozyskałem ważną postać drugiej linii „Tygrysów”, gracza bramkostrzelnego i asystującego. No i świetnie punktującego w ubiegłych rozgrywkach przed kontuzją.

 

W ataku Rooney (wiadomo), Giroud (na The Emirates szykuje się wielkie strzelanie do sierot po Pulisie) i Remy. I choć występ francuskiego napastnika QPR stoi pod znakiem zapytania, podejmę to ryzyko – moim zdaniem to najlepszy możliwy nabytek na tej pozycji za pozostałe mi 7.5 mln. W zależności od przebiegu sezonu – i Giroud, i Remy mogą zostać wytransferowani.

 

Ławka? Niskobudżetowa. Obowiązkowo Wasilewski, po cichu liczę też na kilka niezłych występów Poyeta.

 

 

 

 

Zachęcamy również to dołączenia do ligi Transfery.info – 1828222-412943. Powodzenia!