Finaliści Euro 2012: Dania
2012-03-10 13:57:36; Aktualizacja: 12 lat temuSensacyjni mistrzowie Europy z 1992 roku, Duńczycy, po raz ósmy staną do walki o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu. Ich ostatni występ w tym turnieju datuje się na rok 2004, kiedy to zakończyli swój udział w ćwierćfinale.
Dania awans na Mistrzostwa zapewniła sobie wygrywając grupę H, w której wyprzedziła m.in... swojego grupowego rywala w głównym turnieju, Portugalię. Warto podkreślić, że to właśnie z rywalami z półwyspu Iberyjskiego odnotowała jedyną porażkę (3:1), rewanżując się później zwycięstwem 2:1.
TAKTYKA
Formacja, którą preferują Duńczycy to 4-5-1. Ich gra jest bardzo uporządkowana, a sami zawodnicy nie stronią od ostrej gry. Dobrze zorganizowany zespół z reguły wolno i dokładnie konstruuje akcje, chociaż podopieczni Mortena Olsena niejednokrotnie pokazali, że potrafią także znakomicie grać z kontry. Podsumowując, gra Danii chociaż momentami jest mało efektowna (żeby nie powiedzieć chaotyczna), jest za to efektywna, co potwierdzają wyniki z eliminacji.
WYKONAWCY
Pozycja bramkarza zarezerwowana jest dla doświadczonego Thomas Sørensena, 35-letniego golkipera Stoke City, który w czerwono-białych barwach rozegrał już ponad 100 spotkań. Jego zmiennikiem będzie najprawdopodobniej Andres Lindegaard, rezerwowy Manchesteru United. W meczach towarzyskich szansę dostawali także Jesper Christiansen oraz Stephan Andersen.
Formacja obronna to mocny punkt tej reprezentacji, bowiem Dania w eliminacjach straciła zaledwie 6 bramek w 8 występach. Rolę prawego obrońcy pełnić będzie najprawdopodobniej doświadczony Lars Jacobsen. Parę stoperów utworzy Simon Kjær i kapitany kadry, Daniel Agger. Duet obrońców Romy i Liverpoolu znakomicie rozumiał się w eliminacjach i podobnie powinno być na samych mistrzostwach. Lewa strona należeć będzie z kolei do Simona Poulsena, zbierającego dobre recenzje za grę w AZ Alkmaar.
Linię pomocy w swoich ryzach będzie trzymać doświadczony Christian Poulsen, odpowiadający głównie za działania defensywne. W tych wspierać go będzie William Kvist bądź Niki Zimling. Doświadczenie i liczba występów przemawia za tym pierwszym, chociaż okazać się może, że podobnie jak w ostatnim meczu towarzyskim z Rosją zagrają obaj, kosztem wspomnianego wyżej Poulsena. Za kreowanie gry odpowiedzialny będzie najmłodszy w składzie, bo zaledwie 20-letni Christian Eriksen. Każdy, kto interesuję się piłką w trochę większym niż przeciętnym stopniu, zapewne o talencie rodem ze szkółki Ajaxu Amsterdam słyszał, chociażby czytając o zainteresowaniu jego osobą czołowych, europejskich klubów. Ostatecznie nie można również przekreślać szans Martina Jørgensena, 36-letniego, etatowego pomocnika, który przez wiele lat występował w Serie A oraz Thomasa Kahlenberga, piłkarza Wolfsburga wypożyczonego do Evian. W funkcje skrzydłowych wcielą się Dennis Rommedahl i Michael Krohn-Dehli. Pierwszego nikomu nie trzeba przedstawiać, bowiem ma na swoim koncie 115 meczów w reprezentacji i goni prowadzącego w tabeli wszechczasów Petera Schmeichela. Drugi broni barw Broendby i uchodzi za gwiazdę rodzimej ligi.
Miejsce w ataku należy oczywiście do Niclasa Bendtnera. Piłkarz Arsenalu, który popadł w niełaskę Arsena Wengera i przebywa obecnie na wypożyczeniu w Sunderlandzie nie ma żadnego poważnego konkurenta do gry w pierwszym składzie. Na szczęście Morten Olsen nie ma wielkich powodów do zmartwień, gdyż rosły napastnik w spotkaniach kadry spisuje się nie najgorzej.
TRENER
Morten Olsen to już trener-legenda. W Danii uwielbiany tak bardzo, że tamtejszą reprezentację nazywają nawet Bandą Olsena. Były reprezentant tego kraju (102 występy) prowadzi kadrę od 2000 roku i nie zanosi się na to, by po Mistrzostwach Europy coś się w tej kwestii zmieniło. Popularne stało się już powiedzenie, że w Danii zmieniają się, odchodzą kolejni ważni i znani piłkarze, ale styl gry i szkoleniowiec pozostają niezmienne. Na swoim koncie ma awans na wszystkie najważniejsze możliwe piłkarskie imprezy, poza Mundialem w 2006 i wspomnianym wcześniej Euro 2008. To właśnie dzięki jego pracy trenerskiej reprezentacja Danii uchodzi w powszechnej opinii za drużyną niewygodną i nieobliczalną.
PROGNOZA
Bukmacherzy nie dają im szans na awans z "grupy śmierci". Natomiast eksperci wyżej oceniają ich pozycję i zgodnym językiem przyznają, że Dania w tej grupie może namieszać. To, że Portugalia jest w ich zasięgu już pokazała, ale czy są w stanie pokonać srebrnych i brązowych medalistów ostatniego Mundialu, Holendrów i Niemców? To się jeszcze okaże, ale z pewnością na Duńczyków należy uważać.
Marcin Żelechowski