Najgorętszy towar lata 2015? Zniewolony Jewhen Konoplanka

2014-11-25 16:58:02; Aktualizacja: 9 lat temu
Najgorętszy towar lata 2015? Zniewolony Jewhen Konoplanka Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Transfery.info

Zimą poprzedniego roku wokół Jewhena Konoplanki szumu było co niemiara. Sumy w granicach 20 milionów euro, jego nazwisko łączone z nazwami "Liverpool", "Tottenham". Ostatecznie Ukrainiec został w Dnipropietrowsku.

Jego dni wydają się tam jednak policzone. Kontrakt skrzydłowego z Ukrainy wygasa wraz z końcem czerwca przyszłego roku, a wie on już, że nie wolno mu się po raz kolejny wplątać w kontrakt z Dnipro. Czy może raczej - z Ihorem Kołomojskim. 
 
Właściciel i w praktyce także prezes Dnipro wymarzył sobie zespół, który będzie mógł nawiązać równą walkę z Szachtarem Donieck. Że jego najlepsi zawodnicy nie będą odstawać od brazylijsko-ukraińskiej elity rodziny Achmetowów z Donbass Areny. Właściciel PrivatBanku miał ku temu pełne prawo, jeśli patrzyć tylko na zasobność jego portfela. Teraz należy do niej dodać wpływy, bo rewolucja na Majdanie zmusiła Ukrainę do kroków takich jak zwrócenie się o pomoc do oligarchów. W tym - właśnie do Kołomojskiego, który został gubernatorem Obwodu dniepropietrowskiego.
 
Wszyscy wiemy, jak tacy ludzie traktują kluby piłkarskie, gdy wejdą w ich posiadanie. To, co Dnipro prezentuje na boisku, ma odzwierciedlać siłę, jaką ma w swoich rękach Kołomojski. 
 
No tak, ale jak do tego ma się sprawa Konoplanki? Nie jest tajemnicą, że Jewhen jest perłą w koronie Dnipro. Zawodnikiem absolutnie wyjątkowym i największą gwiazdą zespołu. Pozbycie się go byłoby mocno nie na rękę mającemu tak wielkie ambicje Kołomojskiemu. 
 
Miliarder znalazł jednak sposób, by powstrzymać Konoplankę przed - wydawało się - nieuniknionymi przenosinami do Liverpoolu ostatniego dnia zimowego okienka transferowego. Jakkolwiek banalnie to nie zabrzmi, zwyczajnie odmówił złożenia podpisu na papierach. Okres, kiedy angielskie kluby mogły kupować zawodników się skończył, a ukraiński skrzydłowy został w Dniepropietrowsku. Nie do końca zadowolony z takiego obrotu spraw, zmuszony do odłożenia swoich planów o podboju Premier League na później, ale jednocześnie zmotywowany, by za półtora roku wciąż być pożądanym przez największych angielskich graczy.
 
Negocjacje utrudnił jeszcze jeden aspekt. Kołomojski jest praktykującym żydem i w kuluarach mówi się, że preferuje negocjować z innymi żydami. Dlatego też łatwiej przełknąłby transfer swojego pupila do Tottenhamu, którego prezesem jest Daniel Levy. Jak łatwo się domyślić - żyd.
 
Latem nie będzie miał jednakże nic do powiedzenia. idziemy o zakład, że podobnie jak Robert Lewandowski rok temu, tak i Jewhen Konoplanka teraz ma już pojęcie, gdzie może wylądować 1. lipca 2015. Szersza publika czeka na pokaz jego umiejętności z niecierpliwością. My też.