Nie takiego Matę United kupowało
2015-01-27 21:13:31; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
- Wiele mogę się od niego nauczyć - powiedział latem Mata o van Gaalu i oddał się ciężkiej pracy, by udowodnić swoją wartość na Old Trafford. Zadowolić swoją grą Holendra to misja niemal tak trudna, jak ta, którą przegrał z Mourinho.
Warto przypomnieć ten ostatni epizod w Chelsea, bo nawet w niedawnym wywiadzie dla hiszpańskiego "El Pais" Juan Mata narzekał na relację z portugalskim menedżerem. Relację, której w ogóle nie było. A przecież, gdy Mata wracał do Londynu po przedłużonych z powodu Pucharu Konfederacji wakacjach, nie sądził, że nowy szkoleniowiec nie widzi go w drużynie na następny sezon. Był przecież najlepszym strzelcem w poprzednich dwóch latach, najlepszym asystentem, najlepszym zawodnikiem dwóch przygód w europejskich pucharach, które Chelsea przyniosły wielkie triumfy.
Jego przygoda w Londynie rozpoczęła się od gola w debiucie, a on sam szybko stał się ulubieńcem publiczności i kolejnych trenerów. Każdy potrafił wykorzystać jego talenty - grę między liniami, dostrzeganie dziur w obronie rywala, idealnie wymierzone podania do kolegów oraz wykończenie akcji. Chociaż w samym klubie wiele się działo - w dwa i pół roku Mata miał czterech menedżerów - to dla niego osobiście był to najlepszy czas w karierze.
Także dzięki Rafaelowi Benitezowi. To on w swoim pragmatycznym umyśle trenerskim dostrzegł, że zmiana taktyki drużyny na bardziej defensywną przy jednoczesnym wyższym ustawieniu Maty może dać najlepsze efekty. Chelsea częściej grała z kontry, a te wykańczał właśnie Hiszpan. Dziennikarze wręcz pisali, że Mata nadaje "The Blues" nowego wymiaru także poza boiskiem - sympatyczny, rozmowny i inteligentny Hiszpan był przeciwieństwem kultury, którą zbudował Mourinho. Kultury maszyn skupionych wyłącznie na wygrywaniu.
Można powiedzieć, że odsunięcie Maty od wyjściowej jedenastki to efekty relacji Mourinho z Benitezem - Portugalczyk publicznie deprecjonował wygranie Ligi Europy, krytykował styl w jakim w poprzednim sezonie grała Chelsea. - To Oscar jest moją "dziesiątką" dodawał, gdy pytano go o siedzącego na rezerwie Juana Matę. Mourinho wskazywał na Brazylijczyka, bo on lepiej bronił, lepiej grał w pressingu, spełniał więcej ról i, co było często pomijane, cieszył się świetnym początkiem sezonu. Im bliżej było zimy, im mniej okazji na pokazanie się dostawał Mata, tym więcej pojawiało się plotek o jego odejściu.
Cały artykuł możecie znaleźć w najnowszym numerze magazynu Red Zone. Czasopismo jest do kupienia w salonach sieci Empik na terenie całego kraju do 31/01/2015 oraz w naszym sklepie internetowym: http://sklep.transfery.info/glowna/99-red-zone-stycze.html
Więcej o magazynie: