"O Classico", czyli pięć powodów, dla których należy dziś o 21:15 zarezerwować sobie czas

"O Classico", czyli pięć powodów, dla których należy dziś o 21:15 zarezerwować sobie czas fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka
Źródło: Transfery.info

Planując sobie weekend, często patrzymy na to, kiedy są co ciekawsze mecze w Premier League, Serie A, Bundeslidze, Primera Division, czasem lidze polskiej... Dziś wieczorem jednak dobrze Wam radzimy - przełączcie na... Portugalię!

To właśnie tam o 21:15 będzie miała miejsce potyczka decydująca najprawdopodobniej o kształcie tabeli ligi portugalskiej na najbliższe... pół roku. To daleko posunięta teza, jednak patrząc na osiągi obydwu zespołów w Liga ZON Sagres trudno się z nią nie zgodzić. Benfica: 11 zwycięstw, 2 remisy, bez porażek, Porto: 10 zwycięstw, 2 remisy, 0 porażek i jedno spotkanie zaległe względem "Orłów" z Lizbony. "O Classico" zresztą to też jedna z niewielu okazji, by zobaczyć piękne spotkanie w lidze portugalskiej, nie zdominowane przez jeden zespół. 

Jeżeli ktoś jeszcze się nie zdecydował, przedstawiamy pięć powodów, dla których nie powinniśmy mieć wyrzutów sumienia, przełączając w 30. minucie meczu Sampdoria - Milan lub w 15. minucie Malaga - Barcelona na widowisko, które niemal na pewno będzie widowiskiem niezapomnianym.
 
1. Bogata przeszłość
 
Pierwszego spotkania Porto z Benfiką pamiętać nie mogą nawet najstarsi górale - odbyło się ono aż 101 lat temu, a w towarzyskim starciu dwukrotnie górą była Benfica (2:1 w porannym meczu rezerw i aż 8:2 w późniejszym pojedynku podstawowych ekip). Od tamtego czasu obydwa zespoły spotkały się w meczach o stawkę aż 215 razy. To o 50 spotkań więcej, niż dużo słynniejszy iberyjski klasyk pomiędzy Realem Madryt a FC Barceloną. Oto bilans tych wszystkich spotkań:
 
 
2. Rachunki do wyrównania
 
Od grudnia 2009, a więc od ponad trzech lat trwa passa "O Classico" bez zwycięstwa Benfiki. Jedna z porażek w tym okresie czasu była szczególnie bolesna i wciąż jest zadrą w sercu trenera Jorge Jesusa. Mowa oczywiście o pamiętnym 7. listopada 2010 roku i blamażu 0:5 na Estadio Do Dragao, kiedy to coach SLB tak kombinował, tak kombinował, jak może zatrzymać prawe skrzydło Porto, gdzie grasował wtedy niesamowity Hulk, że wbił sobie pięć gwoździ do trumny. Przesunął z lewej obrony do pomocy Fabio Coentrao, natomiast ze środka obrony na lewą Davida Luiza, by po tej stronie mieć dwóch nominalnych defensorów. Efekt? Coentrao na lewym skrzydle był bezproduktywny, Luiz wyraźnie nie umiał się odnaleźć na nowej pozycji, a Hulk z Belluschim objeżdżał go raz za razem. W przerwie Luiz wrócił do środka, Coentrao na lewą obronę, jednak meczu nie udało się uratować, a wszystkie bramki ostatecznie padły po atakach Porto... prawą stroną. 
 
A tak przedstawia się ostatnie sześć spotkań (od pamiętnego 0:5) pomiędzy tymi zespołami:
 
 
Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że od jakiegoś czasu determinacja Benfiki w tych pojedynkach jest kilkukrotnie wyższa, niż w jakimkolwiek innym meczu ligowym (no, może poza derbami ze Sportingiem).
 
3. Walka o przyszłość Jorge Jesusa
 
Portugalskie media nie mają złudzeń - to, a także kolejne spotkanie z FC Porto (bo to te dwa mecze najpewniej zadecydują o tym, czy tytuł pojedzie do Lizbony, czy do Porto) zadecyduje o tym, czy po sezonie zostanie przedłużony kontrakt Jorge Jesusa. Od 2010 roku Benfika wciąż pozostawała w cieniu rywali z Do Dragao i jeżeli nie wyjdzie z niego w tym sezonie, to Jorge Jesus prawdopodobnie nie dostanie nowej umowy do parafowania, a co za tym idzie - wyląduje na bezrobociu. Co po przejrzeniu suchych statystyk Jorge Jesusa od czasu objęcia "Orłów" zaskakuje, jednak jeśli dodać, że od dwóch sezonów jedynym trofeum, jakie potrafi zdobyć Benfica jest Puchar Ligi - to mówi samo za siebie.
 
 
4. Pewny "goalfest"
 
Rzadko kiedy jesteśmy tak przekonani o tym, że spotkanie, które decydujemy się oglądać będzie obfitować w sytuacje podbramkowe i oczywiście to, co jest solą futbolu - bramki. Jednak w ostatnich 10 spotkaniach Porto z Benfiką padło 36 bramek. 3,6 gola na mecz! Od grudnia 2009, a więc od 9 gier pomiędzy tymi dwoma zespołami za każdym razem padają co najmniej dwie bramki. Że dziś nie będzie inaczej - o to się nie boimy, ponieważ na placu gry będziemy obserwować...
 
5. ...pojedynek dwóch niesamowitych snajperów
 
Oscar Cardozo z Benfiki to marka w Portugalii już uznana, można nawet powiedzieć, że to jeden z symboli zespołu dzisiejszych gospodarzy ery Jorge Jesusa. Dwukrotny, wciąż urzędujący król strzelców w Portugalii, który ani myśli spuszczać z tonu. Również w tym sezonie, na chwilę obecną jest najlepszy w Lidze Sagres. Dziś przegonić go jednak może - jeśli zagra skutecznie, a obrońcy nie pozwolą Paragwajczykowi rozwinąć skrzydeł - Jackson Martinez, o którym dłużej pisaliśmy TUTAJ. Jego aklimatyzacja na zachodzie Półwyspu Iberyjskiego przebiegła bardzo szybko i bezboleśnie - jak to zresztą często w Porto bywa. I już strzela tak, jak do tego przyzwyczaił w poprzednich klubach. Kto z nich dziś okaże się lepszy?
 
Więcej na temat: FC Porto Artykuł Benfica Lizbona

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Erik ten Hag otwarty na głośny powrót. Zwolnienie z Manchesteru United mu niestraszne Erik ten Hag otwarty na głośny powrót. Zwolnienie z Manchesteru United mu niestraszne Mariusz Lewandowski na radarze klubu z Ekstraklasy. „Jeden z głównych kandydatów” Mariusz Lewandowski na radarze klubu z Ekstraklasy. „Jeden z głównych kandydatów” Lech Poznań zaskoczy wyborem trenera?! „Są z nim w kontakcie” Lech Poznań zaskoczy wyborem trenera?! „Są z nim w kontakcie” „Pokazaliśmy charakter. Kontrolowaliśmy mecz”. Paweł Wszołek zaskoczył po porażce z Radomiakiem Radom „Pokazaliśmy charakter. Kontrolowaliśmy mecz”. Paweł Wszołek zaskoczył po porażce z Radomiakiem Radom Ernest Muçi już latem w czołowej lidze?! Legia Warszawa może sporo zarobić Ernest Muçi już latem w czołowej lidze?! Legia Warszawa może sporo zarobić Gorąco po porażce Legii Warszawa. „Wypierd**aj. Miej honor, odejdź!” [WIDEO] Gorąco po porażce Legii Warszawa. „Wypierd**aj. Miej honor, odejdź!” [WIDEO] Będzie kosztował prawie 14 milionów euro, dał popis w Ekstraklasie. Legia Warszawa na kolanach [WIDEO] Będzie kosztował prawie 14 milionów euro, dał popis w Ekstraklasie. Legia Warszawa na kolanach [WIDEO] Łukasz Piszczek z upragnionym angażem w Ekstraklasie?! Można o tym usłyszeć „na mieście” Łukasz Piszczek z upragnionym angażem w Ekstraklasie?! Można o tym usłyszeć „na mieście”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy