Pięć rzeczy, które wiemy o Ryu Seung-Woo, nowym azjatyckim wynalazku Borussii Dortmund

2013-07-17 01:43:41; Aktualizacja: 11 lat temu
Pięć rzeczy, które wiemy o Ryu Seung-Woo, nowym azjatyckim wynalazku Borussii Dortmund Fot. Transfery.info
Szymon Podstufka
Szymon Podstufka Źródło: Transfery.info

O Ryu Seungwoo jeszcze miesiąc temu słyszano tylko w Korei Południowej, a i z tym nie było najlepiej. Teraz ma lada moment podpisać kontrakt z Borussią Dortmund.

Szanse na to, że Koreańczyk zostanie zawodnikiem Borussii są niemal równe stu procentom i nikt nie ma wątpliwości, że za moment na Signal-Iduna Park zostanie zwołana kolejna tego lata konferencja prasowa. Zanim jednak to się stanie, sprawdziliśmy, ile już teraz wiemy o Ryu Seung-Woo.
 
1. Jego transfer nie jest obarczony praktycznie żadnym ryzykiem
 
500 tysięcy euro dla zwykłego śmiertelnika to ogromna suma, jednak dla klubu takiego jak Borussia - grosze. Za mniej więcej tyle do Niemiec z akademickiego klubu piłkarskiego z Chung-Ang University trafi Ryu Seung-Woo. To trzy razy mniej, niż Legię Warszawa kosztował Ivica Vrdoljak i aż 45 razy mniej, niż w tym okienku klub z Dortmundu wydał na Henrikha Mkhitaryana. 
 
2. Nie uniknie porównań do Shinjiego Kagawy
 
Tak jak Japończyk, Koreańczyk przychodzi do Dortmundu za bardzo małe pieniądze, które w momencie odejścia z Signal-Iduna Park mają być znacznie większe. Również nie trafia do Niemiec będąc gwiazdą ekstraklasy w swoim kraju, a zawodnikiem klubu akademickiego (Kagawa był piłkarzem drugoligowym). Obaj świetnie się czują z piłką przy nodze, a z tego, co udało nam się zaobserwować na mistrzostwach świata u-20, ich poruszanie się z piłką przy nodze wygląda bardzo podobnie.
 
3. Na pewno nie będzie odstawać technicznie
 
Kto korzystał z transmisji z czerwcowo-lipcowego turnieju, ten widział, że elegancja Seung-Woo na boisku przerasta rówieśników o kilka poziomów. Krótkie prowadzenie, dokładne podanie wewnętrzną i zewnętrzną częścią stopy, zwrotność - to wszystko filigranowy Koreańczyk już ma. Nie mamy wątpliwości, że jeśli tylko się przebije w zespole Juergena Kloppa, jego oglądanie będzie sporą frajdą.
 
4. Będzie miał się od kogo uczyć i na pewno nie braknie mu motywacji
 
Atutem Ryu Seung-Woo jest wszechstronność. Może grać zarówno jako skrzydłowy, jak i snajper, ewentualnie jako cofnięty napastnik. A na tych pozycjach w Dortmundzie - i to mimo odejścia Mario Goetze - rywalizacja jest bardzo duża i jeden słabszy mecz może się szybko skończyć ławką. Seung-Woo będzie podpatrywał i starał się szybko dogonić takich zawodników jak Aubameyang, Mkhitaryan, Lewandowski, Błaszczykowski, Reus czy Grosskreutz. Nauczycieli będzie więc miał z europejskiej czołówki. 
 
5. W żółto-czarnej koszulce ustrzeli kilka ładnych bramek
 
To już nieco wyższy poziom gdybania, jednak znając możliwości techniczne Seung-Woo, nie ryzykujemy zbyt wiele stawiając w ciemno na kilka wartych zapamiętania trafień. Wystarczy spojrzeć na bramkę ze spotkania z Portugalią. Palce lizać.