Piwo dla Mané, Liverpool jest czerwony! Sześć rzeczy po derbach Merseyside

Piwo dla Mané, Liverpool jest czerwony! Sześć rzeczy po derbach Merseyside fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Transfery.info

W poniedziałkowy wieczór Premier League uraczyła nas derbami Liverpoolu na Goodison Park. Długo czekaliśmy na gola, ale Sadio Mané w końcu wziął sprawy w swoje ręce.

The Toffees” najedli się witamin


Piłkarze Evertonu weszli w spotkanie, jakby Ronald Koeman przed pierwszym gwizdkiem zaaplikował każdemu z osobna po wiaderku witamin. Gospodarze całkowicie zdominowali „The Reds”. Nie odpuszczali żadnej piłki i momentami bezwzględnie zamykali ich na własnej połowie. I raczej nie wynikało to z taktyki Jürgena Kloppa, którego podopieczni mieli dać wyszaleć się niebieskim rywalom. Everton po prostu grał bardzo dobrze. Kapitalną robotę w środku pola wykonywał Idrissa Gueye, który świetnie odbierał i rozprowadzał piłki. Jedyny (dość kluczowy) minus początkowego natarcia gospodarzy był taki, że kompletnie nie przekładało się ono na czyste sytuacje. Pierwszą połowę obie ekipy zakończyły bowiem bez celnych strzałów.

Spotkanie obrońców


Do pewnego momentu był to mecz obrońców. Obie linie defensywne prezentowały się świetnie, co zresztą miało bezpośredni wpływ na brak goli. Jeśli chodzi o Everton, Ashley Williams i Ramiro Funes Mori czyścili niemal wszystko. Do tego dodatkowe plusy za ofensywne wejścia notował Seamus Coleman. Ragnar Klavan i Dejan Lovren też nie popełniali błędów. Szczególnie mogły się podobać pojedynki tego pierwszego z Romelu Lukaku. Belgijski snajper „The Toffees” znowu sobie nie pograł.

Nieskuteczny Firmino...

Liverpool po przerwie nabrał wiatru w żagle. Spora w tym zasługa Roberto Firmino, który wyraźnie się rozochocił. Brazylijczyk powinien przesądzić o wyniku poniedziałkowych derbów. Najpierw była „setka”, w której przechytrzył go Maarten Stekelenburg, później niezbyt udane nożyce, strzał, który wybronił zastępujący Stekelenburga Joel Robles i jeszcze jedna „setka” po podaniu Sadio Mané. Przynajmniej jedno trafienie byłoby wymagane. Tym bardziej, że to już kolejne ligowe spotkanie z rzędu, które Firmino kończy z zerowym dorobkiem.

...musi postawić piwo Mané


Gdyby nie wspomniany już Mané, Firmino miałby przed sobą dość ciężką noc. To właśnie 24-latek w 4. minucie doliczonego czasu gry zadecydował o wygranej „The Reds”. Samo trafienie było dość przypadkowe, bo Senegalczyk dobił uderzenie Daniela Sturridge'a, które zatrzymało się na słupku. Szybkość reakcji jednak godna pochwały, bo Mané bez najmniejszych problemów wyprzedził znajdujących się początkowo bliżej futbolówki stoperów Evertonu. Forma jest. Dla skrzydłowego to już ósme ligowe trafienie w tym sezonie.

Barkley - rzeźnik


W momencie, gdy Everton tracił gola, na boisku od pewnego czasu nie powinno być już Rossa Barkleya. W jednej z akcji 23-latek zabawił się w rzeźnika i bezpardonowo zaatakował od tyłu Jordana Hendersona. Kryminał, bezwzględna czerwona kartka. Barkley zresztą przez większą część meczu wyglądał, jakby grał bardziej w rugby niż był piłkarzem. Słabe spotkanie, prawie co drugie jego podanie kończyło się stratą.

Seria w końcu przerwana

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem większość kibiców w ciemno obstawiała remis, bo właśnie takim wynikiem kończyły się cztery ostatnie spotkania derbowe na Goodison Park. Impas został przerwany, ale czy to właśnie „The Reds” zasłużyli bardziej na wygraną? Na pewno nikt nie mógłby mieć wielkich pretensji, gdyby znowu skończyło się na podziale puntów. „The Toffees” mogą mieć za to do siebie żal, że nie wykorzystali swojej gigantycznej przewagi w pierwszej połowie.  

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” „Takich piłkarzy szuka Górnik Zabrze” Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Rekord transferowy Jakuba Piotrowskiego?! Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Latający Kevin de Bruyne! Ekwilibrystyczny gol gwiazdy Manchesteru City [WIDEO] Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera Tyle Bayern Monachium musi zapłacić za nowego trenera OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição OFICJALNIE: Wyjaśniła się przyszłość Sérgio Conceição „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” „Tak, chcę zostać nowym trenerem Liverpoolu” Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Niezgoda coraz bliżej nowego klubu?! Trenuje na pełnych obrotach Jarosław Królewski: Od tego zależy przyszłość trenera Jarosław Królewski: Od tego zależy przyszłość trenera

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy