Przed meczem ze Szkocją: Polska niejedną ma twarz

2015-10-07 22:35:21; Aktualizacja: 9 lat temu
Przed meczem ze Szkocją: Polska niejedną ma twarz Fot. Transfery.info
Mateusz Jaworski
Mateusz Jaworski Źródło: Transfery.info

Wyjazdowe zwycięstwo ze Szkocją może zapewnić polskiej reprezentacji udział w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy. I niejeden kibic zachodzi teraz w głowę – jaki plan to arcyważne spotkanie ma Adam Nawałka?

Licząc poważnych tylko rywali, Polacy rozegrali do tej pory trzy spotkania wyjazdowe, mierząc się kolejno z Gruzją (4:0), Irlandią (1:1) oraz z Niemcami (3:1). W kontekście czwartkowego starcia w Glasgow, szczególnie interesujące wydają się dwie ostatnie potyczki.

Irlandia

Zwycięstwo z Irlandią w Dublinie pozwoliłoby odskoczyć drugim tabeli grupy D Niemcom na 3 punkty. To właśnie te dwa oczka, stracone już w doliczonym czasie gry, dzielą nas dzisiaj od Mistrzów Świata.

Polacy w spotkaniu z Irlandią rozczarowali. Zawiedli przede wszystkim pod względem gry ofensywnej – pod bramką Shay’a Givena bywali rzadko, mieli problem z dłuższym utrzymaniem się przy piłce na połowie rywali i wprowadzeniem jej do strefy ataku. W całym meczu oddali zaledwie 2 celne strzały (łącznie 7), wymienili mniej podań od przeciwników (179/240 vs 269/319) i robili to również mniej dokładnie (75% vs 84%). Co gorsza, w drugiej połowie podopieczni Martina O’Neilla na dobre przejęli inicjatywę i już do ostatniego gwizdka wyprowadzali atak za atakiem. Polacy dali zaś zepchnąć do defensywy, nie potrafili jednak skontrować przeważających Irlandczyków. Efekt? Im bliżej końca spotkania, tym niebezpieczniej robiło się w naszym polu karnym. Irlandczycy oddali łącznie 12 strzałów (też tylko 2 celne, choć dwukrotnie ratował nas słupek), dopinając swego w końcówce spotkania, gdy bramkę wyrównującą zdobył Shane Long.

Grafika przedstawiająca poczynania obu drużyn w strefie obronnej rywala. Rażąca dysproporcja.
Źródło: uefa.com

Mecz w Dublinie można by podsumować następująco – po strzelonej bramce Polacy niemalże przestali grać, oddając pole Irlandczykom, a po przerwie to już do reszty. O bramkę prosili się sami. I się doprosili. 

Niemcy

Mecz z Niemcami to już zupełnie inna historia. Szczegółową analizę znajdziecie TUTAJ, TUTAJ z kolei słowo już nie pisane, a mówione. A więc krótko – nastawienie Polaków było w tym spotkaniu zgoła inne niż w Dublinie. Nawałka nie poszedł może z Niemcami na wymianę ciosów, ale od samego początku jego zawodnicy ani myśleli murować bramki, grając odważnie i – zwłaszcza przed przerwą – dosyć często tworząc zagrożenie pod bramką Manuela Neuera. Do tego – ku zaskoczeniu wielu – skuteczna gra wysokim pressingiem. Nie można jednak zapominać, że nasza drużyna – znów – zanotowała nienajlepszy mecz w defensywie. Niemcy wyszli na drugą połowę znacznie bardziej zdyscyplinowani i lepiej zorganizowani w fazie obrony, Polacy również, choć nadal mieli problemy z powstrzymywaniem ataków rywali. Ale OK, w końcu mierzyli się z Mistrzami Świata, którym akurat przydarzył się akurat najlepszy mecz od ubiegłorocznego mundialu.

Szkocja

Jaką reprezentację Polski zobaczymy w spotkaniu ze Szkotami? Główną niewiadomą jest to, jak nasi zawodnicy zaprezentują się w ofensywie. Mecze, o których mowa powyżej, były bowiem pod tym względem zupełnie różne. Czy Nawałka znów – przy słabszym jednak rywalu –  zagra tak odważnie? Czy znów zobaczymy wysoki pressing, nakierowany na odbiór piłki możliwie blisko bramki rywala, i próby momentalnego zakończenia takiej akcji strzałem?  Co zaś tyczy się defensywy, to – zachowując proporcje pomiędzy klasą przeciwników – w mojej ocenie gra Polaków w fazie obrony lepiej wyglądała przeciwko Irlandii niż przeciwko Niemcom; z drugiej jednak strony, we Frankfurcie istotny wpływ na ten element miały taktyka (wysoko operujący, także w fazie obrony, Krzysztof Mączyński) oraz decyzje personalne Nawałki (powierzenie Arkadiuszowi Milikowi sporego zakresu obowiązków defensywnych, którym nie sprostał). W każdym zaś razie – starcie ze Szkocją to idealna okazja, by zagrać najlepszy mecz w defensywie w tych eliminacjach. 

MATEUSZ JAWORSKI

Więcej na ten temat: Polska Szkocja Mistrzostwa Europy Euro 2016