Sands United FC - wyjątkowa drużyna dla ojców pogrążonych w żałobie
2021-07-13 17:39:53; Aktualizacja: 3 lata temuZałożona w 2018 roku ekipa Sands United FC to wyjątkowy sposób dla ojców i innych pogrążonych w żałobie członków rodziny, aby połączyć się dzięki wspólnej miłości do sportu i znaleźć sieć wsparcia, w której mogą swobodnie rozmawiać o swoim smutku.
Sands United FC wyrósł z żalu i smutku. 9 października 2017 roku w Northampton córeczka Charlotte i Roba Allenów, Niamh, zmarła, mając 39 tygodniu i 3 dni. Para obiecała wówczas zrobić wszystko, co w jej mocy, aby uczcić pamięć córki i zapewnić, że jej dziedzictwo przetrwa wiecznie. Miłość Roba do piłki nożnej popchnęła go do utworzenia inicjatywy, która błyskawicznie się rozrosła.
Zaczęło się niewinnie. 23 maja 2018 roku na stadionie Northampton Town FC doszło do starcia, w którym wzięli udział zrozpaczeni ludzie, którzy stracili bliską osobę. Po sukcesie tego meczu pogrążeni w żałobie ojcowie, wujkowie i bracia postanowili utworzyć klub Sands United FC w Nene Valley League w Northampton. Obecnie pod szyldem Sands United FC w Wielkiej Brytanii działa już ponad 30 zespołów. Sands United funkcjonuje od południa Anglii aż po Londonderry w Irlandii Północnej.
Poczucie samotności i ból mogą być przytłaczające, a przebywanie wśród innych pogrążonych w żałobie rodziców, z którymi można porozmawiać, może działać kojąco. Rodzice, którzy przeżyli tak wielką traumę, jak śmierć własnego dziecka, nierzadko mają trudności ze znalezieniem odpowiedniego wsparcia. Jednak Sands United jest miejscem, w którym mogą na nie liczyć.Popularne
Drużyna niesie za sobą nie tylko walor terapeutyczny, ale także piłkarski, który również ciekawie się rozwija. Sands United FC Stockport zaczynał jako mała grupa osób, a teraz regularnie przyciąga ponad 15 osób na wtorkowe treningi w Stockport Sports Village i mecze w niedzielę.
- Natknąłem się na informację o utworzeniu tej inicjatywy w Northampton i zdałem sobie sprawę, że w Stockport także by się przydał taki zespół. Dlatego wziąłem to na siebie i założyłem drużynę – to chyba najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. Niezwykle ważne jest, aby ci mężczyźni wiedzieli, że mają miejsce, do którego mogą się udać i być sobą. W końcu każdy ma ten sam powód, by tu być; uczcić pamięć swojego dziecka i spróbować żyć dalej w pozytywny sposób - powiedział Joel Kelly, założyciel Sands United FC Stockport.
- Rozwój tego projektu jest niesamowity - od pierwszego treningu dla 6 osób do ponad 20 co tydzień. Ludzie spotykają się poza boiskiem, tworzy się fantastyczna społeczność. A to wszystko dzięki futbolowi. Ja utworzyłem tę drużynę, ale bez tych wszystkich ludzi, którzy tu przyjeżdżają, nic bym nie zrobił. Jestem ogromnie dumny z tego, jak to się rozwinęło, ponieważ nigdy nie spodziewałem się czegoś takiego - dodał Kelly.
Ta drużyna pozwala pogrążonym w żałobie rodzicom, i innym krewnym, wykorzystać miłość do sportu, aby pomóc w przejściu przez proces żałoby poprzez stworzenie społeczności osób, które przeżyły podobne doświadczenia.
- Nie mogę się doczekać meczu w każdą niedzielę. Kiedy moja żona w 2015 roku urodziła martwe bliźniaki, szukałem inicjatywy, w którą mógłbym się zaangażować. Spojrzałem na ogłoszenie o utworzeniu drużyn Sands United i zobaczyłem, że niedaleko mojego mieszkania jest jedna z nich. Jak tylko wszedłem do szatni, poczułem się jak w domu i wiedziałem, że to jest miejsce, w którym powinienem grać w piłkę nożną. Jesteśmy teraz trochę rodziną i wszyscy zawsze są dla siebie. Jest to coś, na co warto czekać i co odciąga twój umysł od bolesnych myśli - powiedział Daniel Whitehouse, zawodnik Sands United FC Stockport.
Chętnych do wspierania i dołączania do tej szlachetnej inicjatywy nie brakuje. Niestety, śmierć dziecka nie jest rzadkim wydarzeniem. Według statystyk co 90 minut gdzieś w Wielkiej Brytanii umiera dziecko przed, w trakcie lub wkrótce po urodzeniu.
- Usłyszałem o tej drużynie około rok temu, kiedy straciliśmy naszego syna. Słyszałem, że są drużyny piłkarskie, ale na tym etapie nie myślałem o piłce nożnej. Mój przyjaciel kilka miesięcy później zobaczył tę nazwę w lokalnej lidze i pomyślał, że może mnie to zainteresować. To dało mi impuls, którego potrzebowałem. Byłem gotowy, by coś zrobić, znów zacząć działać. Przyszedłem na trening, bardzo mi się spodobało i tej samej nocy zapisałem się do drużyny - powiedział Greg Foster, zawodnik Sands United FC Stockport.
- Prawdopodobnie była to najbardziej pozytywna rzecz, jaką zrobiłem w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Oczywiście jesteśmy tam z miłości do piłki nożnej, ale także doskonale zdajemy sobie sprawę z powodów, dla których to robimy. Przebywanie z ludźmi, którzy przeszli przez to samo, jest najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić. Rozumiesz, że nie jesteś sam i że zbyt wielu ludzi przeszło przez to samo. Sands United przywróciło część starego mnie. Zawsze kochałem piłkę nożną; kiedy wychodzimy na boisko, nigdy nie zapominamy, dlaczego tam jesteśmy. Pasja do sportu jest dla mnie idealną terapią - puentuje Foster.