William Saliba - odroczone zbawienie Arsenalu

2019-08-03 20:42:12; Aktualizacja: 5 lat temu
William Saliba - odroczone zbawienie Arsenalu Fot. Arsenal FC
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

18 lat + 193 centymetry wzrostu + 16 meczów w Ligue 1 + miano jednego z najzdolniejszych obrońców młodego pokolenia w Europie = 30 milionów euro, które Arsenal musiał wydać, aby pozyskać Williama Salibę.

Ogromna kwota jak za zawodnika, który nie rozegrał nawet jednego pełnego sezonu w seniorskiej piłce. Jednak wśród ekspertów i postronnych kibiców nie sposób znaleźć ataków na zarząd za niegospodarność, wręcz przeciwnie, wszyscy są podekscytowani i przyklaskują decyzji o ściągnięciu młodego piłkarza. Choć na weryfikację swojego entuzjazmu będą musieli nieco poczekać.

Na ostatniej prostej o podpis francuskiego cherubinka pozostałodwóch kandydatów: Tottenham i Arsenal. Dość niespodziewaniewyścig wygrali Kanonierzy, ale szybko sam zainteresowany wyjaśniłpowody takiej decyzji:

„Rozmawiałem z Matteo Guendouzim w Paryżu, gdzie przypadkiemudało mi się z nim spotkać. Powiedziałem mu wtedy, że Arsenalchce mnie pozyskać. Delikatnie zasugerował, abym przyjechał iwyjaśnił mi, jak tu jest”.

Tuż po zakontraktowaniu wypłynęły zdjęcia prezentująceSalibę w koszulce Arsenalu z wczesnej młodości i choć więcejmoże być w doborze koszulki przypadku niż zamiaru, Francuzpotwierdził, że od zawsze kibicował swojej nowej drużynie:



 „Historia, herb, to wszystko pomogło mi w podjęciudecyzji. Odkąd byłem mały, oglądałem Arsenal w Lidze Mistrzów,a dodatkowo jest tu wielu francuskich graczy”.

Kibice mogą być naprawdę podekscytowani nowym nabytkiem, alemimo ogromnej potrzeby spowodowanej brakami w defensywie Saliba przeznajbliższy rok będzie bronił barw AS Saint-Etienne.

Rok oczekiwań


Nim na dobre rozpoczęły się rozmowy na temat zakontraktowaniaWilliama ASSE postawiło jeden główny warunek, Saliba ma jeszczeprzez rok występować w Ligue 1. Chcąc nie chcąc Arsenal musiałto zaakceptować, ale w wywiadach po transferze młody obrońcastwierdził, że ten warunek wyszedł również z jego strony:

„To było ważne przede wszystkim dlatego, że chcę przeznajbliższy rok w Saint-Etienne udowodnić sam sobie, że mamodpowiednią jakość. Arsenal to duży klub i kiedy tu przyjedziesz,musisz być w 100% gotowy. Spróbuję więc rozegrać dobry sezon weFrancji, dzięki czemu się rozwinę i będę przygotowany na grę wPremier League”.

Dojrzała decyzja, ale również przemyślana, bo akurat wSaint-Etienne ma przy kim się rozwijać. Loïc Perrin niezmordowanykapitan, który gdy tylko zdrowie na to pozwala zażarcie bronidostępu do swojej bramki. Od początku kariery, przeszło 15 lat, wzielonych barwach, prawdziwa legenda Les Verts. I choć wzrostwskazywałby, że William gra tylko na pozycji stopera, tokilkukrotnie widzieliśmy go również na boku defensywy, a tam na codzień występuje były zawodnik Arsenalu Mathieu Debuchy, więcprzez najbliższy rok ma idealne warunki do nauki przy doświadczonychpartnerach.

Choć nie wiadomo czy Saliba już teraz odnalazłby się w PremierLeague, to posiadanie w odwodzie młodego zdolnego stopera byłobyzbawienne dla Arsenalu, który od dłuższego czasu boryka się zproblemami w defensywnie. Od grudnia kontuzjowany Rob Holding,memogenny duet Sokratis-Mustafi, wracający z wypożyczenia zesłabiutkiego Fulham Chambers, to wszystko nie napawa optymizmem.Dodatkowo jedyny pewny punkt, gdy zdrowie na to pozwala, LaurentKoscielny jest na ścieżce wojennej z władzami klubu i na dniachmoże opuścić Kanonierów na rzecz jednego z klubów z Ligue 1.

„Zapotrzebowanie na nowego, sprawnego stopera jest ogromne,największe od lat. Od początku okienka było źle, a strajkKoscielnego jeszcze pogorszył sprawę. To potencjalnie spory problem– jeżeli Arsenal nie ściągnie teraz jeszcze jednego, starszegoobrońcę, za rok 19-latek będzie przychodził jako wyczekiwanyzbawiciel. Oczekiwania mogą go przytłoczyć” – podsumowuje ErykDelinger, redaktor leballonmag.pl oraz sport.tvp.pl, a prywatniekibic Arsenalu.

Człowiek Mbappé

Podparyska miejscowość Bondy w ostatnich latach zostałarozpromowana przez pewnego młodego napastnika, który wraz zreprezentacją Francji wygrał w zeszłym roku Mistrzostwo Świata,będąc jej jednym z najważniejszych elementów. Gdy sprawdzimymiejsce urodzenia Williama Saliby, dostrzeżemy to samo, którewidnieje w dokumencie Kyliana Mbappé. Francuski stoper swojepierwsze kroki w piłce stawiał w miejscowym AS Bondy, któregotrenerem był... Wilfried Mbappé, który, jak sam Saliba potwierdza,był najważniejszą osobą w jego piłkarskim rozwoju:

„Był moim trenerem przez rok albo dwa lata. Naprawdę znał sięna swojej robocie. Nauczył mnie wszystkiego i dzięki niemu jestemdzisiaj w tym miejscu”.

Przez ojca William poznał młodego Kyliana, często teżprzychodził w odwiedziny do rodzinnego domu Mbappé. W momencie, gdytrzy lata starszy napastnik został wyskautowany i sprowadzony doakademii Clarefontaine, Saliba był ignorowany przez kluby Ligue 1.Do 15. roku życia odbijał się od takich zespołów jak PSG,Bordeaux, Le Havre czy Auxerre, kontynuując karierę w lokalnym FCMontfermeil – gdzie dzięki zmianie pozycji na środkowego obrońcajego kariera nabrała rozpędu.

Z zupełnie nieznanego zawodnika nagle stał się głównympunktem podróży skautów z całej Francji. Najbardziej konkretneokazało się AS Saint-Etienne, które sprowadziło wówczas15-letniego Williama do swojej akademii. W tym samym momencierozpoczął swoją przygodę z młodzieżowymi reprezentacjami LesBleus, będąc jednym z najciekawszych zawodników w każdejkategorii wiekowej.

Przed sezonem został włączony do pierwszej drużyny Zielonych,ale prawie nikt, włącznie z samym zawodnikiem, nie spodziewał się,że otrzyma tyle szans na pokazanie swoich umiejętności. Tymbardziej, że konkurentów na środku i boku obrony miał wyjątkowodoświadczonych: Perrin, Subotić, Kolodziejczak, Debuchy. Jednakznany ze stawiania na młodych Jean-Louis Gasset dostrzegł talentmłodego obrońcy i zaczął mu dawać szansę, a gdy pod koniecsezonu z powodu kontuzji wypadł Subotić, William Saliba  nadobre wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce, występującw sześciu kolejnych spotkaniach Ligue 1.

Czym przekonał? Niezwykłą dojrzałością i brakiem układunerwowego. Nie uciekał od rozgrywania, podając do najbliższegowspółpartnera, popisywał się wysokimi umiejętnościami czytaniagry, co jest niezwykle istotne dla nowocześnie grającego stopera.Będąc niezwykle solidnym w obronie dawał od siebie coś ekstra,czym były świetne, kilkudziesięciometrowe przerzuty donapastników.


Arsenalowi udało się zakontraktować niezwykłego piłkarza i człowieka, którytwardo stąpa po ziemi i wie, czego chce. Najbliższy sezon ma być jego, musipokazać, że rekordowa kwota, jaką uzyskało Saint-Etienne ze sprzedaży(dwukrotnie wyższa niż choćby Kurta Zoumy do Chelsea) nie jest odrealniona.

Rok, który pokaże, kim jest William Saliba.

MICHAŁ BOJANOWSKI