O przyszłości 24-krotnego reprezentanta Polski spekuluje się od dawna. Swego czasu sam Mączyński stwierdził, że chce wypełnić do końca wygasający 30 czerwca 2018 roku kontrakt z „Białą Gwiazdą”. Krakowianie chcieli go przedłużyć, ale wszystko wskazuje na to, że nic takiego nie będzie miało miejsca.
- Poinformował nas o tym jego agent. Nie poznaliśmy natomiast ich kontroferty, warunków, które byliby skłonni zaakceptować - cytuje słowa pracownika klubu „Przegląd Sportowy”. Jak dodaje, oznacza to, że pomocnik jest zdeterminowany, by jeszcze w tym okienku opuścić Kraków.
Do Wisły miały wpłynąć za niego dwie nowe oferty - z Legii Warszawa oraz Jagiellonii Białystok. Pierwsza, która chce sfinalizować transfer do końca tygodnia, oferuje podobno 400 tysięcy euro. Propozycja drugiej ma opiewać na mniej niż 300 tysięcy euro.
W piątek tajemniczy wpis na Twitterze umieścił sam Mączyński. Jak napisał: „Szacunek musi być z jednej i drugiej strony!!! Największym złem zawsze będzie piłkarz, a póki co nic się nie zmieniło. Miłego dnia”.
Dodajmy, że ostatnio powrócił również temat jego transferu za granicę.