W zeszłym tygodniu piłkarskim światem wstrząsnęła informacja, iż PSG zamierza aktywować klauzulę wykupu w kontrakcie Brazylijczyka. Zapłata 222 milionów euro za jednego zawodnika już sama w sobie byłaby rekordem wszech czasów, ale transakcja może kosztować wicemistrzów Francji znacznie więcej. „La Gazzetta dello Sport” podaje na swojej dzisiejszej okładce, że transfer może wynieść łącznie 562 miliony euro.
Na tę kwotę w głównej mierze składa się oczywiście sama zapłata za transfer. Następnie należy doliczyć pensję zawodnika - ta ma wynieść 30 milionów euro netto rocznie, a napastnik ma się związać z paryżanami pięcioletnim kontraktem. Ze względu na podatek, pensja brutto będzie oczywiście znacznie wyższa - wyniesie ona około 60 milionów euro rocznie.
Na transakcji zarobi również ojciec piłkarza. Neymar senior, który zajmuje się interesami swojego syna, ma zainkasować 40 milionów euro w ramach prowizji. Łącznie daje to kwotę rzędu 562 milionów euro, a do tego PSG musi brać pod uwagę dodatkowe wydatki, jak choćby kary za złamanie przepisów Finansowego Fair Play.
Katarscy właściciele klubu zdają się jednak nie przejmować takimi kwotami i są pewni, że transfer szybko spłaci się pod względem marketingowym, sponsoringowym i przede wszystkim - sportowym. „Les Parisiens” są pewni swego i liczą, że całą operację uda się sfinalizować w ciągu najbliższego tygodnia. Wtedy to Neymar wraca do Europy wraz z „Barçą”, która obecnie przebywa na tournée po Stanach Zjednoczonych.
W ciągu ostatnich kilku dni wokół przyszłości 25-latka zrodziło się spore zamieszanie i różne źródła podają sprzeczne informacje. Obóz Barcelony jest przekonany, że piłkarz zostanie na Camp Nou, lecz niektóre media są pewne, że transfer jest już tylko kwestią czasu. Ostatnio Gerard Piqué zamieścił w mediach społecznościowych swoje zdjęcie z Neymarem podpisując je krótkim komentarzem: „Zostaje”.
Na ostateczne rozstrzygnięcia przyjdzie nam poczekać do oficjalnych komunikatów.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
