W zeszłym tygodniu Wanda Nara rozbudziła nadzieje kibiców Interu, informując w mediach społecznościowych, że przegląda warunki przedłużenia kontraktu swojego męża. Media, nie czekając długo, ogłosiły, że Icardi lada moment podpisze nową umowę z Interem, okazało się jednak, że kobiecie udało się oszukać wszystkich obserwatorów. Nie ukrywa przy tym, iż czuje pewne rozczarowanie.
- Mauro przedłużył w Londynie kontrakt z Nike na kolejne dziewięć lat - wyjaśniła w rozmowie z „Mediaset Premium”.
- Inter? Jesteśmy bardzo daleko od porozumienia. To, co pisano w ostatnich dniach, wkurza mnie. Nikt nawet do mnie nie zadzwonił w sprawie wyjaśnień.
- Icardi to piłkarz o bezdyskusyjnej jakości. Jego kontrakt musi zostać przedłużony, kropka. Rynek? Lepiej, żebym o tym nie mówiła, choć śmieszy mnie, gdy ktoś mówi, że Icardi nie jest dostępny. Interowi nie chodzi o pieniądze. Myślę, że mogą zapłacić za przedłużenie umowy, co pozostaje naszym priorytetem. Klub kontaktował się ze mną w połowie fazy grupowej Ligi Mistrzów, ale odparłam, że lepiej poczekać do jej końca. Widzieliście jak bardzo mi zależało na awansie, nawet płakałam.
- Inter nie złożył żadnej oferty. Muszę zasiąść do rozmów z działaczami, ale jeszcze tego nie zrobiłam. Na spotkaniu świątecznym pewnie mnie zabiją, więc chyba lepiej, żebym wzięła coś do jedzenia ze sobą!
Latem, jeszcze zanim pojawiły się spekulacje na temat Cristiano Ronaldo w Juventusie, media obszernie informowały, że w grę wchodzi wymiana na linii Turyn-Mediolan. Działacze „Starej Damy” i „Nerazzurrich” rozważali transfer, w ramach którego Icardi przeniósłby się na Allianz Stadium, a w przeciwną stronę, oprócz gotówki, powędrowałby Gonzalo Higuaín. Później doniesieniom tym zaprzeczano, ale okazuje się, że coś było na rzeczy.
- Inter chciał odesłać Icardiego do Juventusu, ale to Mauro się nie zgodził. On chciał zostać w Interze.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
