Vadis: Legia to najlepszy zespół, w jakim grałem

Vadis: Legia to najlepszy zespół, w jakim grałem fot. Transfery.info
Karol Brandt
Karol Brandt
Źródło: Het Nieuwsblad

W lipcu 2017 roku po wielu zgrzytach z dyrekcją Legii Warszawa Vadis Odjidja-Ofoe odszedł do Olympiakosu. Teraz postanowił rozliczyć się z przeszłością i uważa, że decyzja o rozstaniu się z polskim klubem była błędna.

30-latek trafił do „Wojskowych” przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017 zwieńczonego statuetką dla najlepszego piłkarza Ekstraklasy. Pomimo udanej kampanii, w której Legia Warszawa awansowała do Ligi Mistrzów, a następnie zajęła trzecie miejsce w grupie gwarantujące grę w fazie pucharowej Ligi Europy, zawodnik postanowił zmienić klub. 

Ostatecznie wybrał on ofertę Olympiakosu, co uważa za duży błąd. W Grecji był bowiem prześladowany przez tamtejszych kibiców.

- Tylko przez dwa miesiące mogłem spokojnie poruszać się po mieście. Coś podobnego przeżył brazylijski kolega z zespołu. Później raz w tygodniu mogliśmy pograć razem w piłkę. To było dramatyczne. Ale to nie wszystko. Następnie klub wysłał wiadomość e-mail o 8:00, mówiąc mi, żebym pojawił się u prezesa o 9:00. Odczytałem tego maila o 10:00, a potem dostałem grzywnę w wysokości 10000 euro. To oczywiście nie jest legalne. Musiałem zadzwonić do adwokata, żeby to wyjaśnić. Powiedzmy, że nadal są do załatwienia pewne kwestie finansowe - oznajmił.

- Mój najtrudniejszy mecz w karierze miał miejsce w Lidze Mistrzów, gdy grałem w Olympiakosie. Mierzyliśmy się z Barceloną. Jej pomoc z Busquetsem i Iniestą była wyniszczająca. Do tego często do środka zbiegał Messi. To zupełnie inny kaliber, w porównaniu z tym, kiedy mierzyłem się z Realem Madryt. W tamtym zespole nie było nic specjalnego. Pięciu zawodników atakujących przeciwko pięciu broniącym. Barcelona prezentowała zupełnie inny poziom. Z dwumeczu z Realem mam jeszcze jedno wspomnienie. Nigdy nie proszę kogoś sławnego o zdjęcie, bo zawsze myślę, że to niepoważne. Jednak dzień przed meczem pod stadion zajechało Audi, a z niego wysiadł Zidane. Zrobiłem wtedy wyjątek i poprosiłem o zdjęcie, co nie było problemem. Jestem jego wielkim fanem - dodał.

Belg postanowił również podsumować swoją przygodę z Legią Warszawa.

- Najlepszy zespół, w którym grałem, to Legia Warszawa. Rywalizowaliśmy w 1/16 finału Ligi Europy z Ajaksem jak równy z równym. Trzeba dodać, że Holendrzy doszli wtedy do finału. Byliśmy gorsi tylko o jedno trafienie, mimo to, że graliśmy bez trzech podstawowych zawodników. Nadal utrzymuję kontakt z zawodnikami z tamtej drużyny. To był wspaniały czas - stwierdził.

Latem prawdopodobnie do Ajaksu zawita Răzvan Marin (więcej -
tutaj). W związku z tym Vadis Odjidja-Ofoe został poproszony o ocenę tego zawodnika.

-  Kiedy graliśmy przeciwko niemu, nie dostrzegłem u niego niczego wyjątkowego. Nie zapłaciłbym też 75 milionów euro za Frenkiego de Jonga. Ale tak właśnie wygląda futbol. De Jong jest doskonały. Zastąpienie go będzie trudne, zwłaszcza jeśli kosztujesz 12 milionów euro - rzekł.

W obecnym sezonie środkowy pomocnik KAA Gent rozegrał 29 spotkań, strzelił cztery gole i zanotował tyle samo asyst.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] OFICJALNIE: Fatalna informacja. Rewelacja Górnika Zabrze wypada do końca sezonu OFICJALNIE: Fatalna informacja. Rewelacja Górnika Zabrze wypada do końca sezonu Xavi nie próżnował. Był bardzo blisko tego klubu Xavi nie próżnował. Był bardzo blisko tego klubu Marco Verratti z wielkim powrotem do Europy?! Jest opcją dla giganta Marco Verratti z wielkim powrotem do Europy?! Jest opcją dla giganta OFICJALNIE: Wnuk siostry Diego Maradony pobił transferowy rekord klubu Major League Soccer OFICJALNIE: Wnuk siostry Diego Maradony pobił transferowy rekord klubu Major League Soccer Łukasz Piszczek gotowy na pracę w Ekstraklasie Łukasz Piszczek gotowy na pracę w Ekstraklasie W Lechii Gdańsk nie dostał nawet szansy na debiut, teraz jest współautorem jednego z największych sukcesów w historii indonezyjskiej piłki W Lechii Gdańsk nie dostał nawet szansy na debiut, teraz jest współautorem jednego z największych sukcesów w historii indonezyjskiej piłki Marzenie nie ma ceny. Tyle Kylian Mbappé zarobi w Realu Madryt Marzenie nie ma ceny. Tyle Kylian Mbappé zarobi w Realu Madryt

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy