David de Gea może opuścić klub z Old Trafford, jeśli nie dojdzie do porozumienia w sprawie nowej umowy. „Czerwone Diabły” prawdopodobnie sprzedadzą go wtedy, by zarobić na swoim zawodniku. W 2016 roku De Gea mógłby bowiem odejść do innego zespołu za darmo.
Ręce zaciera już Real Madryt CF, który jest bardzo poważnie zainteresowany jego usługami i zamierza przeznaczyć na transfer ponad 30 milionów euro. Odejście hiszpańskiego bramkarza z Manchesteru stawia w zakłopotaniu menadżera klubu Louisa van Gaala, który musi rozglądać się za potencjalnym następcą dla byłego gracza Atlético Madryt.
Wczoraj ukazała się informacja, jakoby angielski klub zdołał przekonać Victora Valdésa do podpisania 1.5-rocznej umowy z Manchesterem.
Inną opcją jest zatrudnienie bramkarza Newcastle United Tima Krula, którego van Gaal pamięta z czasów swojej pracy z reprezentacją Holandii. To on dał mu okazję na występ w konkursie rzutów karnych w meczu przeciwko Kostaryce, podczas zeszłorocznego mundialu w Brazylii. Krul tę szansę wykorzystał i znalazł się na ustach kibiców na całym świecie. Niewykluczone, że van Gaal postanowi po raz drugi zaufać swojemu rodakowi, ściągając go do Manchesteru United.
Tim Krul już od kilku lat jest pewnym punktem drużyny „Srok”. Jego kontrakt z Newcastle jest ważny do końca czerwca 2017 roku.