Młokos podbija Amerykę. Wszystko, co warto wiedzieć o 15-letnim diamenciku z MLS

2016-10-10 12:59:04; Aktualizacja: 8 lat temu
Młokos podbija Amerykę. Wszystko, co warto wiedzieć o 15-letnim diamenciku z MLS Fot. Transfery.info
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

Urodził się w 2000 roku i nie skończył jeszcze 16 lat. Od kilku miesięcy czaruje kanadyjskich fanów, a wszystko wskazuje na to, że za niedługo będzie robił to samo z kibicami na Starym Kontynencie. Przed wami Alphonso Davies.

Uciekał przed wojną domową

Wojna domowa - to przez nią rodzina Daviesów na początku XXI wieku uciekła z Liberii. Alphonso, który przyszedł na świat w stolicy położonego w zachodniej części Afryki państwa - Monrovii, przeniósł się razem ze swoimi rodzicami do Ghany. Nie przebywał tam jednak zbyt długo, bo dosłownie chwilę później przeprowadził się z nimi do Kanady. W momencie przenosin do Ontario miał raptem pięć lat i jak sam mówi, niewiele z tego pamięta.


Wszystko zaczęło się w Edmonton


Jego rodzice zdecydowali się na tak odważny krok z myślą o lepszym życiu. Na początku nie było jednak kolorowo. Oboje nie mogli znaleźć pracy i brakowało im pieniędzy na podstawowe potrzeby. Szukając swojego miejsca, trafili do Edmonton. I to właśnie tam Davies stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki, grając kolejno dla Edmonton Internationals oraz ekipy Strikers.


Trudna decyzja o kolejnej przeprowadzce


Niezłe występy w rozgrywkach juniorskich prędzej czy później musiały zaowocować zainteresowaniem ze strony większych klubów. Padło na szkółkę występującego w MLS Vancouver Whitecaps. Same przenosiny nie były jednak takie oczywiste. Edmonton i Vancouver dzieli prawie 1200 kilometrów. Jak na kanadyjskie warunki to niewiele, ale decyzja i tak nie należała do łatwych. - To było trudne dla całej mojej rodziny, szczególne mamy. Ona strasznie się o mnie troszczy, dba o moje wykształcenie. Od początku bardzo chciałem tu jednak trafić - powiedział jakiś czas temu 15-latek.


Szybciutko podbił Vancouver


W Vancouver zaczął grać z szesnasto- i osiemnastolatkami. Bardzo szybko piął się po kolejnych szczeblach i w pierwszej połowie 2016 roku zadebiutował w Whitecaps 2, partnerskim klubie drużyny z MLS. W dniu meczu z Portland Timbers miał 15 lat i pięć miesięcy. Kilkadziesiąt dni później, w spotkaniu z rezerwami Los Angeles Galaxy, strzelił swojego pierwszego gola. Potem dołożył kolejnego... Trener pierwszej drużyny Whitecaps, Walijczyk Carl Robinson, nie miał wątpliwości - chłopak zasłużył na szansę. Pierwszy mecz w dorosłym zespole Davies rozegrał na początku czerwca w rozgrywkach Canadian Championship z ekipą Ottawa Fury. 



Lepszy jest tylko Adu


15 lipca podpisał profesjonalny kontrakt z Whitecaps. Dwa dni później... zanotował pierwszy występ w MLS z Orlando City. 15-latek wszedł pod koniec meczu za Nicolása Mezquidę. - To było trochę przytłaczające. Nie przypuszczałem, że mając tyle lat zagram w pierwszej drużynie. To naprawdę zaszczyt. Wierzę jednak w swoje umiejętności i myślę, że jestem w stanie konkurować na tym poziomie - przyznał po wszystkim. W młodszym wieku zadebiutować w MLS udało się tylko Freddy'emu Adu.


Do tej pory Davies zanotował osiem spotkań w lidze. W ostatnim - z Seattle Sounders, na które wyszedł w pierwszym składzie - wywalczył karnego. 

Momentami nie do zatrzymania

Jedenastka była efektem znakomitego rajdu na prawym skrzydle. To właśnie szybkość jest jednym z największych zalet 15-latka. Gdy się rozpędzi, ciężko zatrzymać go nawet o wiele bardziej doświadczonym rywalom. Drybling, świetna kontrola piłki, niezła - jak na jego wiek - sylwetka. Atutów jest sporo. Póki co, młodziutki skrzydłowy lub napastnik musi najmocniej pracować nad wykańczaniem akcji. Miał bowiem już kilka niezłych okazji w MLS i ich nie wykorzystał. 

Wpatrzony w Messiego 

Lewonożny młokos przyznaje, że jego piłkarskim ideałem jest Leo Messi. - Bardzo mi się podoba jest styl gry. Próbowałem go kopiować, ale Argentyńczyk jest ode mnie nieco niższy. Mam dłuższe nogi, a co za tym idzie, robię trochę dłuższe kroki. Niemniej jednak mój drybling wygląda coraz lepiej - przyznał Davies.


Kanadyjska kadra


Kanadyjczycy szybko spostrzegli, z jak wielkim talentem mają do czynienia. Davies otrzymywał już powołania do reprezentacji U-15 oraz U-18, a w marcu tego roku zadebiutował w kadrze do lat 20. Młodszy o kilka lat od większości kolegów talent rozegrał ponad godzinę w wygranym 2:1 spotkaniu z Anglią. Na pierwszy mecz w dorosłej kadrze będzie musiał jednak poczekać. Póki co, nie ma bowiem kanadyjskiego obywatelstwa.



Na celowniku gigantów z Premier League


Wieści o fantastycznym nastolatku w błyskawicznym tempie rozniosły się po całym świecie. Daviesa już od jakiegoś czasu obserwują skauci Liverpoolu oraz Manchesteru United. Bardzo możliwe, że urodzony w Liberii zawodnik zwiąże się z jednym z angielskich gigantów szybciej niż nam się wydaje. Jego kontrakt z Whitecaps wygasa latem 2018 roku.


Mówią o Daviesie: 

Alan Koch (trener Whitecaps 2):
 - W każdym spotkaniu prezentuje się coraz lepiej. Jego pewność siebie wzrasta. To oczywiste, że wszyscy mamy wobec niego wielkie oczekiwania, ale najważniejsze jest to, że on sam bardzo dużo od siebie oczekuje. Alphonso jest jest jeszcze bardzo młody. Przed nim wiele wzlotów i upadków. Ważne, żeby po każdym z tych drugich wracał na właściwą drogę.


Paul Dalglish (trener Ottawa Fury): - Prawdziwy, ekscytujący talent. Sam w wieku 15 lat bałem się patrzeć ludziom w oczy, a on wyprawia takie rzeczy na boisku. W Vancouver szkolą fantastycznych zawodników. On jest taką wisienką na torcie. Myślę, że każdy w Kanadzie może być podekscytowany wizją jego występów w reprezentacji. Może robić w jej barwach wielkie rzeczy. 

Carl Robinson (trener Vancouver Whitecaps): - Wszyscy wiemy, że jestem zwolennikiem dawania szans młodym zawodnikom. Nie podoba mi się jednak, gdy ktoś zaczyna czuć się zbyt pewnie, co często jest winą mediów. Nie chcę tego. Trzeba twardo stąpać po ziemi. Alphonso ma naturalny dar i niesamowity potencjał. Musimy go jednak chronić. Nie zapominajmy, że wciąż ma 15 lat.