32-latek z debiutem w reprezentacji Niemiec. Jeszcze w 2018 roku grał w czwartej lidze
2023-10-18 09:37:26; Aktualizacja: 1 rok temuW 87. minucie meczu towarzyskiego z Meksykiem w reprezentacji Niemiec pojawił się 32-letni debiutant - Kevin Behrens.
Reprezentacja Niemiec przebywa na zgrupowaniu w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozgrywa mecze towarzyskie w celu przygotowania do przyszłorocznego EURO, którego nasi zachodni sąsiedzi będą gospodarzami.
Swoje pierwsze powołania rozesłał Julian Nagelsmann, który zastąpił na stanowisku selekcjonera Hansiego Flicka. Szukając nowych rozwiązań, 36-latek zaprosił na zgrupowanie młodszego od siebie o cztery lata Behrensa, dla którego było to debiutanckie powołanie. Jest to tym bardziej ciekawe, że piłkarz Unionu Berlin większość swojej kariery spędził na niższych szczeblach niemieckiego futbolu.
Napastnik dostał szansę debiutu, bo w tym sezonie strzelił już cztery bramki w dziesięciu spotkaniach, a w pierwszej kolejce Bundesligi popisał się nawet hat-trickiem (wszystkie bramki padły po uderzeniach głową!). Jednak nie ukrywajmy, że głównym powodem tego powołania jest problem z obsadą napastnika w reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów. Pierwszym wyborem jest bardzo skuteczny, ale też już 30-letni Niclas Füllkrug, lecz poza nim trudno szukać graczy na pozycję numer dziewięć, którzy znajdują się w dobrej formie. To sprawiło, że Nagelsmann sięgnął po zawodnika wciąż trochę anonimowego dla większości niemieckiego społeczeństwa.Popularne
Behrens jest absolwentem słynnej akademii Werderu Brema, jednak gdy przestał być juniorem, to nie został zaproszony ani do pierwszej drużyny, ani nawet do jej rezerw, lecz do występującego na piątym poziomie rozgrywkowym trzeciego zespołu.
Kolejne kluby w CV napastnika nie napawały optymizmem, bo były to Wilhelmshaven, Hannover 96 II, Alemania Aachen, Rot-Weiss Essen i Saarbrücken - w wieku 25 lat Behrens miał na koncie aż pięć zespołów z czwartego poziomu rozgrywkowego.
W ostatnim z tych klubów jednak rozkwitł - 41 bramek i 31 asyst w 85 spotkaniach zawsze robi wrażenie, niezależnie od poziomu, na którym padły. Te statystyki skusiły działaczy SV Sandhausen, czyli najmniejszego i najbiedniejszego klubu z zaplecza Bundesligi. Behrens na szczebel centralny trafił w wieku dopiero 28 lat!
Zaczynał jako rezerwowy, ale z czasem potwierdził, że potrafi strzelać bramki. W 98 spotkaniach zanotował 31 trafień i dołożył do tego 15 asyst. To sprawiło, że w wieku 30 lat trafił na najwyższy szczebel rozgrywkowy, by bronić barw Unionu Berlin.
Tutaj ponownie zaczynał jako zmiennik, ale w rundzie wiosennej minionego sezonu przebijał się już do pierwszego składu. Strzelił wtedy sześć bramek, czym wydatnie pomógł w awansie do wymarzonej Ligi Mistrzów.
W letnim okienku transferowym do Berlina przyszli Kevin Volland czy David Datro Fofana, ale 32-latek nadal potrafi sobie wywalczyć miejsce w zespole. A powołanie od Nagelsmanna i debiut w reprezentacji to piękne zwieńczenie tej historii o pogoni za marzeniami i niepoddawaniu się.