48-letnia była gwiazda Legii Warszawa podsumowała jej napastnika. „Nie byłbym gorszy”
2024-12-05 15:57:14; Aktualizacja: 1 miesiąc temuW teorii obsada środka ataku w szeregach Legii Warszawa wygląda nieźle. Jej kibice często nie są jednak zadowoleni z tego, co pokazują ofensywni zawodnicy. W rozmowie ze Sport.tvp.pl zapytany o nich został Marcin Mięciel, który krótko podsumował dotychczasową postawę w barwach klubu Jeana-Pierre'a Nsame.
Prowadzący zespół Legii Warszawa Gonçalo Feio już wcześniej miał do dyspozycji na środku ataku Marca Guala oraz Tomáša Pekharta. Latem dołączyli do niej Migouel Alfarela oraz Jean-Pierre Nsame. Obaj na razie nie zachwycają. Szczególnie ciekawa jest sytuacja tego drugiego, który początkowo został tylko wypożyczony z Como 1907. Zdaniem Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl ustalone warunki jego wykupu, które nie były wygórowane, zostały już osiągnięte, co oznacza, że pozostanie on w polskim klubie.
Problem w tym, że ostatnimi czasy 31-latek nie znajduje się w kadrze meczowej. Zobaczymy, jak rozwiążą to władze przedstawiciela Ekstraklasy. Jego dotychczasowy bilans w legijnym trykocie to 10 występów i dwie bramki.
O napastników zespołu ze stolicy naszego kraju został zapytany Marcin Mięciel. Popularne
- Na papierze napad wygląda nieźle. Ale Tomáš Pekhart najlepsze ma za sobą, Marc Gual rozkręca się powoli, a o Jeanie-Pierze Nsame nie mogę niczego powiedzieć. Słabo się porusza po boisku. Szczerze? Gdybym teraz, niedługo przed 49. urodzinami wrócił na boisko, nie byłoby widać różnicy między mną a nim. Nie byłbym gorszy. Dbam o siebie, więc może jeszcze bym gola z przewrotki strzelił i się nie połamał, a kibice mieliby radość. Tyle że chyba nie o to chodziło… - przyznał były piłkarz w rozmowie ze Sport.tvp.pl (cały wywiad TUTAJ).
Mięciel reprezentował barwy Legii od połowy lat dziewięćdziesiątych, a potem wrócił do niej w 2009 roku. W jej koszulce strzelił 60 goli w 198 spotkaniach.
Karierę zakończył w 2012 roku.