Achraf Hakimi puszcza oko w kierunku innego klubu. „Zobaczymy, co przyniesie przyszłość”
2022-05-19 15:49:07; Aktualizacja: 2 lata temuAchraf Hakimi od niespełna roku gra w Paris Saint-Germain, a Real Madryt opuścił w zasadzie latem 2018 roku. Mimo to wciąż żywi do niego głębokie uczucie i nie wyklucza powrotu, co potwierdził w wywiadzie dla Alkass Channel.
Marokańczyk jest wychowankiem „Królewskich”, a do akademii madryckiego klubu trafił już jako ośmiolatek. W 2017 roku nominalny prawy obrońca został przeniesiony do pierwszego zespołu i już w pierwszym sezonie wygrał Ligę Mistrzów.
Kilkanaście niezłych występów sprawiło, że władze Realu doszły do wniosku, iż zasługuje on na regularną grę. W tym celu został wypożyczony na dwa lata do Borussii Dortmund.
W Niemczech Marokańczyk doznał poważnej kontuzji, ale wrócił do formy i ponownie stanowił o sile ekipy z Signal Iduna Park.Popularne
Przedstawiciel Bundesligi liczył nawet na zatrzymanie Achrafa Hakimiego. Gdy jednak zadzwonił do niego Zinédine Zidane, ówczesny trener „Los Blancos”, aby oświadczyć, że chce go mieć u siebie, piłkarz nie myślał o niczym innym.
Wówczas, dosyć niespodziewanie, z ofertą do Hiszpanów zgłosił się Inter Mediolan. Propozycja została przyjęta.
Już wtedy nie brakowało spekulacji, że madrytczycy zapewnili sobie opcję pierwokupu, lecz gdy po zaledwie roku zawodnik odszedł do Paris Saint-Germain, wydawało się, że nie ma szans na jego powrót do macierzystego klubu.
Tymczasem Hakimi udzielił wywiadu, w którym nie przekreślił definitywnie możliwości ponownych występów w Realu Madryt.
– Real Madryt to klub, który dał mi szansę i w którym nauczyłem się wszystkiego, gdy byłem młody. Wszystko zawdzięczam Realowi Madryt, to mój dom i zawsze będę go kochał. Największy osiągnięcie w karierze? Puchar Ligi Mistrzów. Zawsze będę wdzięczny Realowi Madryt. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość – oświadczył w rozmowie z Alkass Channel.
48-krotny reprezentant Maroka doskonale odnalazł się we Francji, a jego dorobek z trwającego sezonu to 40 meczów, cztery gole i sześć asyst.
Przy porozumieniu ważnym do 30 czerwca 2026 roku w tej chwili trudno wyobrazić sobie transfer do stolicy Hiszpanii, ale w przyszłości, gdy Dani Carvajal będzie zbliżał się do końca przygody z finalistą obecnej edycji Ligi Mistrzów? Kto wie.