Albert Rudé na dłużej trenerem Wisły Kraków?! „Dla nas to ważne”
2024-05-29 19:39:20; Aktualizacja: 5 miesięcy temuPrezes Jarosław Królewski wypowiedział się w rozmowie z Piotrem Koźmińskim na łamach „WP SportoweFakty” na temat przyszłości trenera Alberta Rudé'ego w Wiśle Kraków.
W ostatnim czasie pojawiły się w przestrzeni medialnej sprzeczne informacje dotyczące dalszych losów hiszpańskiego szkoleniowca na stanowisku opiekuna „Białej Gwiazdy” w obliczu niezrealizowania nadrzędnego celu w postaci wywalczenia awansu do Ekstraklasy.
Na jego niekorzyść przemawiał między innymi fakt zakończenia współpracy z rodakiem - Kiko Ramírezem, piastującym funkcję dyrektora sportowego.
Wisła Kraków pokłada jednak w dalszym ciągu nadzieje w 36-letnim szkoleniowcu, co potwierdził prezes Jarosław Królewski w rozmowie z Piotrem Koźmińskim na łamach „WP SportoweFakty”.Popularne
- Długo skautowaliśmy takiego człowieka jak Albert Rudé i dla nas ważne jest, aby pozostał w klubie. Oczywiście, że mieliśmy pomysł z Mariuszem Jopem po zeszłej rundzie zeszłego sezonu, aby kontynuował jako pierwszy trener, bo też znakomicie rozumie, co chcemy osiągnąć z danymi, ale po dłuższych rozmowach jego prywatne sprawy nie pozwoliły na to w pełni - przyznał działacz.
Następnie odniósł się w krytyczny sposób do stanowiska poszczególnych kibiców, którzy domagają się zmiany na stanowisku trenera i nie rozumieją dania czasu obecnemu szkoleniowcowi do namysłu w kwestii przyjęcia propozycji nowej umowy.
- Czytam od rana oburzenie bojowo nastawionych kibiców po dwóch zdaniach w Pana artykule, jak trener Rudé w ogóle śmie prosić o czas (dokładnie o 5 dni od ostatniego meczu), oraz jak mogę być taką fujarą, że daję mu ten czas zamiast wypieprzyć go za drzwi, bo nie osiągnął awansu. Trener jest odpowiedzialny, chce pomóc i szybko przedstawić swoje opinie co według niego poszło nie tak w tej rundzie, co musimy zrobić, żeby osiągnąć sukces, np. odnośnie transferów i co jako klub musimy dostarczyć, aby to się udało. To nie są wymagania, czy kręcenie nosem, to odpowiedzialność za swoją pracę. Najłatwiej jest rzucić się w wir pracy i nie dokonać szczerej oceny samego siebie. Ogromnie to szanuję - powiedział.
- Kibice mają przekonanie, że trenerzy walą tu drzwiami i oknami, że piłkarze chcą tu grać, a inwestorzy tylko czekają na przejęcie klubu. Jak to ma się zdarzyć, skoro jedyne co robimy to pokaz wielkiej niekonsekwencji, wiecznych zwolnień, zmian strategii pod wpływem opinii publicznej? - dodał ironicznie.
Królewski zapewnił jednocześnie, że ewentualne pożegnanie z Hiszpanem będzie oznaczało zatrudnienie polskiego trenera.
- Na 80-100%. Mamy na naszej liście (data driven) polskich trenerów - przyznał.
Całą rozmowę Piotra Koźmińskiego z Jarosławem Królewskim możecie przeczytać na stronie SportoweFakty.WP.pl.