Barcelona: Quique Setién przerywa ciszę po zwolnieniu. Hiszpan potwierdził, że nie otrzymał zaległego wynagrodzenia i wkracza na drogę sądową

2020-09-17 17:40:13; Aktualizacja: 4 lata temu
Barcelona: Quique Setién przerywa ciszę po zwolnieniu. Hiszpan potwierdził, że nie otrzymał zaległego wynagrodzenia i wkracza na drogę sądową Fot. FC Barcelona
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Mundo Deportivo | AS

Zgodnie z zapowiedziami, dziś do hiszpańskich mediów trafiło oświadczenie przygotowane pod czujnym okiem nowych adwokatów Quique Setiéna.

Blisko 62-letni szkoleniowiec został zatrudniony przez „Blaugranę” jako następca Ernesto Valverde. Pomimo faktu podpisania przez niego umowy ważnej do 30 czerwca 2022 roku, na Camp Nou przepracował raptem siedem miesięcy.

Katalończycy o rozstaniu poinformowali w oficjalnym komunikacie, co powinno być równoznaczne ze zwolnieniem Hiszpana i wypłatą reszty należnego mu wynagrodzenia. Jak się okazuje, dopiero w ubiegłą środę otrzymał on dokumenty informujące go o fakcie zakończenia z nim współpracy. Tym samym od teraz Setién może poszukiwać nowego pracodawcy. W międzyczasie zarówno on, jak i reszta członków jego sztabu szkoleniowego chcą otrzymać zaległe pensje, o czym informują w oświadczeniu.

„Po upływie miesiąca bez jakiegokolwiek kontaktu ze strony zarządu Barcelony i po wielu prośbach z naszej strony, dopiero wczoraj, za pośrednictwem burofaxu, otrzymaliśmy w końcu pierwsze oficjalne komunikaty. Ukazują one w pełnej krasie zamiar zarządu, jakim jest niewypełnienie umów o pracę z dnia 14 stycznia 2020 roku.

W moim przypadku, Quique Setiena, faktem publicznym i powszechnie znanym jest to, że 17 sierpnia zarówno klub, jak i prezydent poinformowali o moim zwolnieniu ze skutkiem natychmiastowym. Pomimo tego, dopiero wczoraj przesłano mi po raz pierwszy pisemne zawiadomienie o zwolnieniu, nie uwzględniając rozliczenia za pozostały czas.

Co do reszty członków sztabu szkoleniowego, przekazano nam, również wczoraj, ku naszemu zaskoczeniu, wieść o nadchodzącej zmianie posady w klubie.

Biorąc to wszystko pod uwagę, byliśmy zmuszeni oddać sprawę w ręce naszych adwokatów, którzy wszczęli odpowiednie kroki prawne w celu ochrony wcześniej ustalonych z klubem praw i rozwiązania sporu” – czytamy w komunikacie.

Przypomnijmy, że umowa gwarantowała Setiénowi zarobki rzędu czterech milionów euro brutto rocznie.

W sumie poprowadził on zespół w 25 spotkaniach, z których 16 zakończyło się zdobyciem trzech punktów.