Doświadczony szkoleniowiec postanowił wrócić z emerytury i po raz czwarty w swojej karierze objął stery w monachijskim klubie. 72-latek zaprosił do współpracy Hermanna (zdaniem mediów, był to jego warunek), a z racji tego, że był on ostatnio zatrudniony w Fortunie Düsseldorf, Bayern musiał zapłacić niemieckiemu drugoligowcowi.
Jak podaje powyższe źródło, na konto Fortuny wpłynęło 1,75 miliona euro, ale kwota ta może ostatecznie wzrosnąć do dwóch milionów. Biorąc pod uwagę fakt, że mowa o asystencie trenera, to dość duża kwota.
- Nawet, jeśli żałuję, że Hermann
odszedł z naszego klubu, rozumiem jego decyzję. Skontaktował się
z nim jego przyjaciel i chciał mu pomóc - powiedział dyrektor
generalny Fortuny, Robert Schäfer. Dodajmy, że Hermann
współpracował już z Heynckesem w Bayerze (2009-11) i w trakcie
jego poprzedniej przygody w Monachium (2011-13).
W pierwszym
meczu po powrocie Heynckesa na ławkę trenerską Bayern zagra z
Freiburgiem. Spotkanie odbędzie się 14 października.