Beckham coraz bliżej swojego klubu
2014-02-04 01:18:00; Aktualizacja: 10 lat temuDavid Beckham zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami zamierza stworzyć własną drużynę piłkarską w Stanach Zjednoczonych.
Według informacji amerykańskich mediów, Anglik wykupił już franczyzę w Major League Soccer i planuje w Miami stworzyć własny klub piłkarski. Beckham podobno zlecił już stworzenie projektu stadionu, który miałby pomieścić 25 tysięcy kibiców. Jego budowa zostałaby w całości sfinansowana przez byłego piłkarza.
38-latek oraz jego wspólnicy mają spotkać się w tym tygodniu z przewodniczącym MLS - Donem Garberem w sprawie włączenia Miami do Konferencji Wschodniej. Na środę zaplanowano konferencję prasową podczas której mają zostać podane szczegóły zawartej umowy.
Tego samego dnia Beckham zamierza w Kendall Soccer Park spotkać się z młodymi zawodnikami lokalnych klubów i przedstawić im swoją wizję działania i rozwoju klubu.Popularne
Anglik jest w bliskim kontakcie z burmistrzem hrabstwa Miami-Dade, Carlosem Giménez, który w najbliższym czasie ma wydać pozwolenie na budowę obiektu piłkarskiego w południowo-zachodnie części Portu Miami, tuż przy nabrzeżu.
Na obecną chwilę nie ma stuprocentowej pewności, że drużyna 38-latka dołączy do MLS, ponieważ jednym z podstawowych wymogów członkowskich jest posiadanie własnego stadionu. Wydaje się jednak, że z tym nie będzie większych problemów i najprawdopodobniej w środę do opinii publicznej wypłynie informacja o powstaniu FC Miami, które najwcześniej w 2016 roku, a najpóźniej w 2017 dołączy do Major League Soccer.
Dla mieszkańców Florydy byłaby to świetna wiadomości i realna szansa do powrotu złotych czasów, kiedy w tym regionie funkcjonowały dwa klubu - Miami Fusion FC (grał tu, między innymi: Pablo Mastroeni, Eric Wynalda czy Preki) oraz Tampa Bay Mutiny (grał tu, między innymi: Mamadou Diallo czy Jacek Ziober). Oba zostały rozwiązane przez władze ligi, która zdecydowała się zmniejszyć liczbę drużyn w MLS z 12 do 10.