Zawodnicy katalońskiej Girony mają za sobą fantastyczną rundę jesienną, podczas której zanotowali zaledwie jedną porażkę, stając się tym samym największą rewelacją obecnego sezonu.
Napawające optymizmem wyniki sprawiły, że sympatycy „Blanc-i-vermells” zaczęli ostrzyć sobie zęby na historyczny sukces w postaci mistrzowskiego tytułu oraz upragnionego awansu do Ligi Mistrzów.
Podopieczni Míchela jednak wraz z biegiem czasu dość mocno zaczęli spuszczać z tonu, co jasno obrazują ich aktualne rezultaty. Na siedem ostatnich spotkań udało im się wygrać zaledwie dwa razy.
Po ostatniej porażce z Getafe hiszpański szkoleniowiec zabrał głos na temat ostatnich rozczarowujących wyników swojego zespołu.
Jak przyznał 48-latek, obecnym celem katalońskiego zespołu jest zakwalifikowanie się do rozgrywek Ligi Mistrzów, a każdy inny scenariusz będzie dla niego dużym rozczarowaniem.
- Martwi nas każda porażka. Chcemy walczyć o Ligę Mistrzów, chcemy wywrzeć na siebie presję, abyśmy równo walczyli z Athletikiem, Atlético i Barçą. Mamy historyczną szansę, aby tego dokonać, a jeśli nie uda nam się jej wykorzystać, dla mnie będzie to bardzo mocny cios. Mamy skład, z którym możemy tam wejść, zasługujemy na to - powiedział.
Obecnie Girona zajmuje trzecią lokatę w ligowej tabeli ze stratą dziesięciu punktów do liderującego Realu Madryt.