Był bardzo blisko powrotu do Ekstraklasy. Transferu do Zagłębia Lubin jednak nie będzie

Zagłębie Lubin było blisko ponownego sprowadzenia do swojego zespołu Patryka Szysza. Ostatecznie polski zawodnik na razie zostanie w Turcji, gdzie jego klubem jest İstanbul Başakşehir - podaje Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.

Temat potencjalnego powrotu Patryka Szysza do Zagłębia Lubin znajdował się na tapecie od kilku tygodni. Informowały o tym zarówno polskie, jak i tureckie źródła. Ostatnio 26-latek miał być już o krok od „Miedziowych”. Jak podaje Tomasz Włodarczyk, doszedł z nimi do porozumienia w sprawie kontraktu ważnego do 30 czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia.

Jednocześnie miał rozwiązać umowę w Turcji, która obowiązuje do połowy tego roku. Na razie nic takiego jednak się nie stanie. Skrzydłowy pozostanie w Stambule.

Były młodzieżowy reprezentant Polski był związany z „Miedziowymi” od 2018 roku, kiedy to trafił do Lubina z Górnika Łęczna. W ich barwach rozegrał 107 meczów, strzelił 25 goli i zanotował dziewięć asyst. W sezonie 2021/2022 pokonał bramkarzy 11 razy, a przy pięciu trafieniach asystował. To po nim pozyskać go zdecydował się İstanbul Başakşehir.

Popularne

Previous

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Next

W pierwszym sezonie pojawił się na boiskach tureckiej ekstraklasy 25 razy. Zdobył trzy bramki i zaliczył cztery ostatnie podania. Niestety w jego końcowej fazie uszkodził więzadło krzyżowe przednie, łąkotkę oraz naciągnął więzadło rzepki. Stracił przez to cały następny sezon.

W obecnym spędził na boiskach raptem 71 minut, ponownie borykając się z dolegliwościami zdrowotnymi.

Zobaczymy, jak rozwinie się ta sprawa w kolejnych miesiącach. Wygląda na to, że Szysz zmieni otoczenie, ale dopiero latem.