Były prezydent Realu: To on jest głównym celem transferowym „Królewskich”
2018-04-25 12:38:46; Aktualizacja: 6 lat temuRamón Calderón uważa, że Real Madryt będzie chciał sprowadzić Harry'ego Kane'a na Estadio Santiago Bernabéu przed rozpoczęciem kolejnego sezonu.
Półfinałowe starcie „Królewskich” z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów stanowi idealną pożywkę dla medialnych plotek dotyczących ewentualnego transferu Roberta Lewandowskiego do hiszpańskiego zespołu, mimo że przedstawiciele „Bawarczyków” na każdym kroku podkreślają, że kapitan reprezentacji nie jest na sprzedaż i w następnych rozgrywkach nadal będzie występował w ekipie z Allianz Areny.
Ramón Calderón zapytany przed zbliżającym się mecze obu drużyn o możliwe wzmocnienia Realu przed kolejnym sezonem stwierdził, że to Harry Kane jest głównym celem klubu z Madrytu. Z kolei Lewandowski stanowi dla niego opcję rezerwową w razie fiaska rozmów z włodarzami Tottenhamu.
- Bez wątpienia pierwszym wyborem „Królewskich” jest Harry Kane. Jeśli Real chce pozyskać napastnika na pięć, może sześć lat, to powinien ściągnąć właśnie Anglika. Daniel Levy (prezes Tottenhamu - przyp. red.) z pewnością zażąda za niego fortuny - uważa Hiszpan, który zarządzał klubem z Madrytu w latach 2006-2009.Popularne
- Z tego co wiem, to Tottenham nie chce sprzedać Kane'a. Tak samo Bayern nie chce pozbyć się Lewandowskiego. Rummenigge mówił nawet, że może się założyć, że Polak zostanie w Monachium, ale ja takie rzeczy słyszałem wiele razy. Z doświadczenia wiem, że to piłkarz ma decydujący głos w sprawie transferu - dodał Calderón.
Były prezydent Realu Madryt na pewno zna się na rzeczy, ponieważ to on doprowadził do finalizacji przenosin Cristiano Ronaldo na Estadio Santiago Bernabéu w lipcu 2009 roku za rekordowe wówczas 94 miliony euro.
- Ferguson też się zarzekał, że nie ma opcji na odejście Ronaldo. W końcu doszliśmy jednak do porozumienia. Duża w tym zasługa samego Cristiano, który sam do mnie przyszedł i poprosił, żeby to on mógł negocjować ze swoim klubem i to on przekonał działaczy Manchesteru - zakończył Hiszpan.