Cantona: Kopnięcie kibica? Żałuję, że nie kopnąłem go mocniej!

Cantona: Kopnięcie kibica? Żałuję, że nie kopnąłem go mocniej! fot. Ardfern - Wikipedia
Rafał Bajer
Rafał Bajer
Źródło: The United Way | Daily Mail

Eric Cantona opowiedział kilka ciekawych historii w nowym filmie na temat Manchesteru United „The United Way”.

Francuz współtworzy film, który opowiada historię drużyny, która musiała się odbudować po tragedii w Monachium z 1958 roku. Dokument opowiada o losach drużyny od tamtego czarnego momentu w historii klubu aż do obecnych czasów. Był przy tym okazją do opowiedzenia kilku ciekawych historii.

Jedną z głównych ról w filmie odgrywa Eric Cantona, który opowiedział między innymi o kontrowersyjnym wydarzeniu z 1995 roku, kiedy to kopnął kibica Crystal Palace. Po latach nie ukrywa, że w tamtej sytuacji dał się wyjątkowo sprowokować, ale nie żałuje, że dokonał takiego czynu.

- Zostałem obrażony z tysiąc razy i nie reagowałem, ale czasem każdemu przytrafi się chwila słabości - powiedział Cantona.

- Żałuję tylko jednego. Bardzo chciałbym móc kopnąć go jeszcze mocniej. Zostałem wtedy zdyskwalifikowany na dziewięć miesięcy, ale to dlatego, że chcieli, żebym posłużył jako przykład na przyszłość.

Oprócz kary od FA, Cantona został również skazany na wykonywanie prac społecznych za napaść. Kontrowersji nie zabrakło jednak później. Napastnik szykował się do powrotu i wziął udział w meczu towarzyskim. Niestety dla niego, został przyłapany przez dziennikarzy. Gdyby nie Sir Alex Ferguson, Cantona mógłby ponieść jeszcze większe konsekwencje.

- To był tylko mecz towarzyski, ale jakiś dziennikarz wszedł na drzewo i zrobił zdjęcia. Szkoda, że z niego nie spadł. Już następnego dnia zdjęcia były w gazecie, a FA chciało przedłużyć moją dyskwalifikację. Menedżer znalazł odpowiednie słowa, żeby to wyjaśnić, jak zawsze. Uwielbiałem go, bardzo szanowałem. Był dla mnie jak ojciec.

- Kiedy menedżer robi dla piłkarza coś takiego, zawodnik odda za niego życie, za niego, za klub i za kibiców. Wszyscy stali za mną murem. Niektóre drużyny pewnie by mnie po prostu zwolniły, a Manchester United zaproponował nowy kontrakt. Taka jest właśnie różnica między tym klubem a innymi.

Ciekawą historię w filmie przytoczył również obecny menedżer „Czerwonych Diabłów”, Ole Gunnar Solskjær. Norweg wspomina pożegnanie Cantony z Manchesterem United oraz futbolem. Stało się to w 1997 roku, a zawodnik miał wtedy raptem 30 lat. Solskjær wyjawił, że Cantona zaprosił go oraz kilka innych osób na kolację, ale nie powiedział ani słowa o swoich zamiarach. Koledzy Francuza dowiedzieli się o wszystkim dopiero z radia.

- Emerytura? Kochałem grać - tłumaczy Cantona. - Uwielbiałem to uczucie we mnie. Adrenalinę. Grałem, ponieważ marzyłem o tym jako dziecko. Ale kiedy granie stało się rutyną, odechciało mi się. Wolałem być szczery wobec siebie, kibiców i klubu. W życiu można robić wiele rzeczy. Nie chciałem marnować czasu. To był dobry moment, żeby zrobić miejsce młodszym.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Cristiano Ronaldo znów bez mistrzostwa Arabii Saudyjskiej Cristiano Ronaldo znów bez mistrzostwa Arabii Saudyjskiej Blamaż Manchesteru United. Najwyższa porażka w sezonie [WIDEO] Blamaż Manchesteru United. Najwyższa porażka w sezonie [WIDEO] Borussia Dortmund zdecydowana na hitowy transfer napastnika. Absolutnie topowe rozwiązanie Borussia Dortmund zdecydowana na hitowy transfer napastnika. Absolutnie topowe rozwiązanie Nadchodzą sądne dni w Legii Warszawa. Jaki los czeka siedmiu zawodników? Nadchodzą sądne dni w Legii Warszawa. Jaki los czeka siedmiu zawodników? Mariusz Lewandowski łączony z posadą dyrektora sportowego w Ekstraklasie Mariusz Lewandowski łączony z posadą dyrektora sportowego w Ekstraklasie Wisła Kraków pokrzywdzona przez sędziego?! „Ewidentny karny” Wisła Kraków pokrzywdzona przez sędziego?! „Ewidentny karny” Wyróżnienie dla piłkarza Górnika Zabrze Wyróżnienie dla piłkarza Górnika Zabrze

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy