Carlo Ancelotti spotkał się z prezydentem Realu Madryt. Zapowiedź transferów

„Królewscy” w rewanżowym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów otrzymali baty od Manchesteru City, co natychmiast otworzyło oczy władzom jednego z największych klubów na świecie.

Uznano, że sztabowi szkoleniowemu brakuje głębie składu, dlatego „Carletto” może oczekiwać latem większej liczby wzmocnień, niż początkowo planowano.

Właśnie o tym między innymi Włoch rozmawiał dzisiaj z Florentino Pérezem, czyli prezydentem madryckiej ekipy.

Jak podaje „Marca”, trener ponownie usłyszał zapewnienie, że Real nadal na niego liczy, a teraz konieczne jest zaplanowanie letniego okna transferowego.

Według dziennika obaj panowie byli zgodni w kwestii jakości, jaką ma obecna kadra, która jest naszpikowana wieloma utalentowanymi i wciąż młodymi zawodnikami. To Fede Valverde, Eduardo Camavinga, Rodrygo Goes, Aurélien Tchouaméni czy wreszcie Vinícius Júnior.

Mimo wszystko nikt nie ma wątpliwości, że Karimowi Benzemie brakuje wartościowego zmiennika, dlatego madrytczycy mają postarać się o wzmocnienie pozycji środkowego napastnika. Pierwszy trop prowadzi do Joselu.

Z perspektywy doświadczonego opiekuna zespołu to już brzmi jak zwycięstwo. Od dawna domagał się on bowiem zakontraktowania atakującego, a teraz jego życzenie ma wreszcie zostać spełnione. Co dalej?

Priorytetem jest angaż Jude’a Bellinghama, który powinien wprowadzić do środka pola jeszcze więcej świeżości.

Hiszpanie chcieliby również, aby w pierwszym zespole występowało więcej wychowanków, dlatego wkrótce możemy spodziewać się kilku awansów. W tej grupie będzie na pewno Álvaro Rodríguez.

Co ze wzmocnieniem skrzydła? Na to pytanie wciąż brakuje odpowiedzi, a wszystko przez ciągle niejasną przyszłość Marco Asensio, od czego uzależniony jest powrót Brahima Díaza, nie zapominając, że wicelider tabeli LaLigi śledzi postępy Takefusy Kubo.

***

Real Madryt: To ma być pierwszy letni transfer „Królewskich”. Dokumenty gotowe