Carrick: Tamten mecz sprawił, że miałem depresję

2018-10-09 15:09:49; Aktualizacja: 6 lat temu
Carrick: Tamten mecz sprawił, że miałem depresję Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: The Times

Michael Carrick przyznał, że bardzo długo nie mógł się pozbierać po przegranym finale Ligi Mistrzów w 2009 roku.

Wielu piłkarzy marzy o tym, by wystąpić w finale Champions League, nie mówiąc już o wygranej w tych elitarnych rozgrywkach. Carrick miał okazję świętować triumf w Lidze Mistrzów w 2008 roku, ale już rok później miał szansę sięgnąć po to trofeum drugi raz. Gdyby Manchester United pokonał wtedy Barcelonę, stałby się pierwszą drużyną, która obroniła tytuł zwycięzcy Ligi Mistrzów, lecz to Katalończycy okazali się lepsi.

Teoretycznie porażka nie musiała być taka gorzka ze względu na wcześniejszy triumf, lecz u Anglika zadziałało to w zupełnie przeciwną stronę. W rozmowie z „The Times” były pomocnik wspomina porażkę 0:2 w Rzymie.

- To był w pewien sposób najniższy punkt w mojej karierze, nie wiem nawet dlaczego. Myślałem, że zawiodłem samego siebie w najważniejszym meczu swojej kariery. Wygrałem Ligę Mistrzów rok wcześniej, ale to było zupełnie nieistotne - stwierdził Carrick.

- Czułem się jakbym miał depresję. Byłem naprawdę przygnębiony. Wyobrażam sobie, że tak właśnie wygląda depresja. Nazywam to tak, ponieważ to nie była chwilowa sprawa. Po niektórych meczach czułem się źle, fatalnie, ale po kilku dniach wracałem do siebie. Tym razem nie mogłem się tego pozbyć. To było dziwne uczucie.

- Obwiniałem się za tamtego gola Eto'o. Pytałem sam siebie dlaczego do tego dopuściłem, a przez to depresja narastała jak kula śnieżna. Miałem bardzo trudny rok. Pokutowałem za to bardzo długi czas.