Cezary Kulesza reaguje na skandal w reprezentacji U-17. „Jestem po wielu rozmowach”

W reprezentacji Polski U-17 doszło do skandalu, z którego powodu czterech zawodników zostało usuniętych ze zgrupowania. Głos w tej sprawie zabrał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza.

Reprezentacja Marcina Włodarskiego generowała wokół siebie ostatnio bardzo dobre emocje. Drużyna 41-latka pewnie awansowała na Mistrzostwa Świata w Indonezji, sięgając w grupie kwalifikacyjnej po komplet punktów.

Na pięć dni przed pierwszym meczem na turnieju z Japonią doszło jednak w zespole do skandalu. Ponownie na zgrupowaniu kadry U-17 pojawił się alkohol.

Czterech zawodników, Oskar Tomczyk, Filip Rózga, Filip Wolski oraz Jan Łąbędzki, wymknęło się nocą z pokojów i udało do jednego z barów na Bali. Tam znaleźli ich członkowie sztabu.

Młodzieżowcy byli pijani, a Tomczyk z Lecha Poznań ponoć rozciął łuk brwiowy, upadając pod wpływem alkoholu.

Cała czwórka została niezwłocznie wykluczona ze zgrupowania i odesłana do domu.

Dla Marcina Włodarskiego to spory problem. Na turniej powołał jedynie 21 zawodników, z czego trzech z nich to bramkarze. Oznacza to, że na ten moment w kadrze pozostaje tylko 14 piłkarzy z pola.

Polski Związek Piłki rozmawia z FIFA na temat dodatkowych powołań.

Głos w sprawie tego skandalicznego zdarzenia zabrał Cezary Kulesza.

- Jestem po wielu rozmowach w tej sprawie. Nie ma zgody na takie zachowania. Nie ma innej możliwości jak kara dyscyplinarna. Pozostawienie tego bez konsekwencji byłoby nieuczciwe wobec innych - poinformował prezes PZPN-u w rozmowie z Polsatem Sport.

Ekipa Marcina Włodarskiego pierwszy mecz na indonezyjskim turnieju rozegra 11 listopada z Japonią. Następnie czekają ją starcia z Senegalem i Argentyną.