Conte „pozdrowił” prezydenta Juventusu. Ten odpowiedział mu po meczu. „Sp***alaj! Zamknij się pajacu!”
2021-02-10 08:49:29; Aktualizacja: 3 lata temuAntonio Conte nie żyje w najlepszych relacjach z kierownictwem Juventusu od momentu rozstania z klubem w lipcu 2014 roku i dał temu wyraz w trakcie półfinałowego pojedynku Interu Mediolan ze „Starą Damą” (0:0).
Szkoleniowiec „Nerazzurrich” wiele zawdzięcza zespołowi z Turynu, ponieważ to właśnie w jego barwach odnosił największe klubowe sukcesy jako piłkarz i to w nim wypłynął na szerokie wody jako trener.
Niestety wspólna przygoda obu stron zakończyła się w bardzo burzliwych okolicznościach po tym, jak Antonio Conte zdecydował się w połowie lipca 2014 roku porzucić pracę w Juventusie ze względu na nieotrzymanie wystarczających funduszy na realizację zaplanowanych przez siebie transferów.
Przedstawiciele „Starej Damy” byli zszokowani zachowaniem 51-latka i w zaistniałej sytuacji zostali niejako zmuszeni do nawiązania współpracy z Massimiliano Allegrim, który na przestrzeni pięciu sezonów ustabilizował pozycję klubu na krajowym podwórku i razem z nim sięgnął po pięć tytułów mistrzowskich.Popularne
Tym samym ekipa z Allianz Stadium nie wyszła finalnie źle na całym tym zamieszaniu, co jednocześnie nie zmienia faktu, że Conte nie żyje od momentu rozstania z klubem z Turynu w najlepszych relacjach z jego prezydentem - Andreą Agnellim, czemu dał wyraz w trakcie drugiego meczu półfinałowego w ramach Pucharu Włoch przeciwko Juventusowi.
Szkoleniowiec Interu Mediolan schodząc na przerwę do szatni „pozdrowił” przedstawiciela aktualnego mistrza kraju środkowym palcem i na odpowiedź z jego strony musiał poczekać do zakończenia pojedynku, którego bezbramkowy wynik premiował awansem do finału „Starą Damę” [pierwszy mecz wygrał Juventus (2:1) - przyp. red.].
W zaistniałych okolicznościach działacz turyńskiej drużyny zszedł na nieco niższy poziom sektora zajmowanego na trybunie przez przedstawicieli klubu i wykrzyczał w kierunku Conte - „Sp***alaj! Zamknij się pajacu!”. Następnie pojawił się także w tunelu, gdzie obaj panowie wymieniali się kolejnymi uprzejmościami.
51-latek został naturalnie poproszony o odniesienie się do całego zamieszania i stwierdził, że zostało ono w dużej mierze sprowokowane przez gospodarzy.
- Myślę, że czwarty sędzia słyszał i widział, co działo się przez cały mecz. Uważam, że osoby z Juventusu powinni być bardziej uprzejme. Potrzebują więcej sportowego ducha i szacunku do tych, którzy wykonują swoją pracę - powiedział Conte.
- Nie mam potrzeby ani przyjemności komentować tego, co działo się po meczu. Myślę, że we wszystkim potrzeba edukacji. To wystarczy - dodał Włoch.