Cracovia miała zarobić na nim 2,5 miliona euro, teraz nie łapie się do składu

2024-10-19 14:44:44; Aktualizacja: 4 godziny temu
Cracovia miała zarobić na nim 2,5 miliona euro, teraz nie łapie się do składu Fot. FotoPyK
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Cracovia spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze, a spora w tym zasługa trenera Dawida Kroczka. Trener podjął w ostatnich tygodniach kilka niepopularnych decyzji, które się opłaciły. Jedną z nich było posadzenie na ławce Michała Rakoczego. Młodzieżowy reprezentant Polski jeszcze niedawno był typowany do dużego zagranicznego transferu.

- Myślę, że jestem gotowy na to, by dograć tę rundę i później dostać ofertę i gdzieś wyjechać. Patrzę jednak na to na spokojnie, bo to musi być przemyślany ruch, żeby wszystko się ułożyło i żeby nie odchodzić tam, gdzie nie będę grał. Dla mnie najważniejsze jest to, by grać. [...] Na pewno włoska liga mnie najbardziej interesuje, myślę, że dobrze bym się w niej czuł. Można powiedzieć, że to docelowa liga dla mnie - mówił Michał Rakoczy w rozmowie z „Gazetą Krakowską” w lutym tego roku.

Od tamtej pory jednak zmieniło się wiele. Wraz z przybyciem Dawida Kroczka, pod Wawelem zapanowały nowe porządki. O ile młodzieżowy reprezentant kraju jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu był kapitanem, o tyle teraz stracił miejsce w podstawowym składzie. Swoje szanse dostaje, ale jak już to tylko w końcówkach meczów.

Kontrakt ma natomiast ważny do 30 czerwca 2027 roku i jeszcze niedawno wydawało się, że go nie wypełni, ponieważ zainteresowanie jego usługami przejawiały zagraniczne kluby. W mediach padały kwoty pokroju dwóch i pół miliona euro.

Obecnie wątpliwe, by ktoś tyle dał za ofensywnego pomocnika. Ten przegrywa bowiem rywalizację o skład z pozyskanym latem z Beşiktaşu Ajdinem Hasiciem. Co więcej, nie ma obecnie zbyt wielu przesłanek ku temu, by ta sytuacja miała ulec zmianie.

Bardzo możliwe więc, że w zimowym oknie Rakoczy i jego agenci poszukają nowego rozwiązania, a co za tym idzie odejścia. Nie wiadomo jednak, czy opcje będzie stanowić odejście z Ekstraklasy czy też może nieoczekiwana zmiana barw w obrębie polskich klubów. Ostatnie tygodnie niewątpliwie nie sprzyjają wyjazdowi do innego kraju.

Więcej na ten temat: Polska Cracovia Ekstraklasa Michał Rakoczy