Chociaż o pierwszych martwych po stronie ukraińskiej mówiło się już we wtorek, za oficjalną data rozpoczęcia wojny uznaję się dzisiejszy dzień. Rosjanie zaczęli bombardować liczne miasta swojego bliskiego sąsiada. Jednocześnie ich prezydent zagroził, że każdy, kto spróbuje pokrzyżować jej szyki, spotka się z poważnymi konsekwencjami.
Świat obserwuje te wydarzenia z niepokojem, licząc na działania NATO, które uprzednio dostało od Rosji listę postulatów. Głównym założeniem było niewątpliwie oddalenie punktów organizacji od granic wschodniego mocarstwa.
Gdy Władimir Putin doszedł do wniosku, że Amerykanie go zwodzą, postawił na rozwiązanie siłowe.
To nie podoba się wielu osobom, ale wbrew temu, co większość sądzi, ich znakomita większość nie może powiedzieć otwarcie, co o tym sądzi.
Odwagą w tym zakresie wykazują się za to piłkarze, którzy mieli okazję grać dla swojej reprezentacji. Sprzeciw wyraził już Fiodor Smolow, pisząc: „Nie dla wojny”. To samo uczyli także Wasilij Bieriezucki oraz Aleksandr Sobolew, gracz Spartaka Moskwa. Dzień wcześniej Magomied Ozdojew zamieścił na Instagramie wpis dotyczący tak zwanej „Operacji Soczewica” (w jej rocznicę), która dotyczyła deportacji Czeczenów i Inguszów pod koniec II wojny światowej. Gracz Zenitu Sankt Petersburg jest pochodzenia inguskiego.