Defoe: Dlatego NIGDY nie piłem

2016-11-27 18:13:52; Aktualizacja: 7 lat temu
Defoe: Dlatego NIGDY nie piłem Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: The Sun

Jermain Defoe przyznał, że w swoim życiu zrobił wiele głupich rzeczy, ale nigdy nie ciągnęło go do alkoholu.

Doświadczony napastnik przed tygodniem świętował swojego 150. gol w historii występów w Premier League. W ten weekend miał okazję, aby przeskoczyć w tabeli wszech czasów Lesa Ferdinanda i Michaela Owena, ale nie zdołał pokonać golkipera Liverpoolu (0:2).

34-latek po jednym z treningów przed starciem z „The Reds” stwierdził, że swoją świetną formę w tym wieku zawdzięcza krioterapii, jodze, rygorystycznej diecie i całkowitemu braku alkoholu. Nawet po swoim historycznym trafieniu w meczu przeciwko Hull świętował sukces z... kubkiem zielonej herbaty.

- Nigdy nie piłem alkoholu. W swoim życiu zrobiłem wiele innych głupich rzeczy. Myślę, że ludzie mieliby o czym czytać w gazetach - zaczął Defoe.

- Ostatnio byłem w restauracji w Durham. W swoim menu mieli okonia morskiego w sosie z białym winem. Miałem na niego ochotę, ale zapytałem czy mogę poprosić tę rybę bez białego wina. Kelnerka spojrzała na mnie i powiedziała: „Co jest złego w białym winie? Jesteś przecież dorosły.” Ja jednak pozostałem przy swoim - powiedział Anglik.

- Wiele lat temu próbowałem alkoholu. Moja siostra i ojczym kochają czerwone wino, dlatego musiałem go z nimi skosztować, więc znam jego smak. Nigdy jednak nie napiłem się tyle, aby się upić. Myślę, że będąc w pełni trzeźwym można dać z siebie więcej na boisku. Gdy nie pijesz alkoholu i kładziesz się spać, to budzisz wypoczęty i gotowy do gry w weekend. Pewnego razu natknąłem się na Chrisa Eubanka (brytyjski bokser - przyp. red.), który powiedział mi, że zawsze czuł w trakcie walki, kiedy jego przeciwnik pił alkohol. Wtedy wiedział, że będzie mu łatwiej ją wygrać - dodał 34-latek.

- Gdy jestem daleko od domu, to zawsze wolę spędzać czas ze swoimi kolegami z zespołu niż siedzieć sam w pokoju. Teraz trzeba być jednak ostrożnym. Szczególnie w czasach, kiedy każdy ma telefon z aparatem. Nie widzę jednak nic złego w siedzeniu w hotelu i napiciu się kilku drinków, ale to powinno być wszystko - stwierdził napastnik, odnosząc się do wpadki Phila Jagielki i Wayne'a Rooneya na zgrupowaniu reprezentacji Anglii.