Dlatego Marek Papszun nie trafi do tego klubu. Nie spełnia „bardzo ważnej kwestii”
2023-11-28 20:54:12; Aktualizacja: 1 rok temu
Marek Papszun pojawił się w gronie kandydatów do objęcia Lecha Poznań. Nie zapowiada się jednak na to, by do tego doszło. Damian Smyk z Goal.pl wymienia powody, dlaczego tak się nie stanie.
Marek Papszun w glorii i chwale opuścił Raków Częstochowa. Przebył z nim naprawdę daleką drogę, prowadzącą od II ligi do mistrzostwa Polski.
Po siedmiu latach ceniony trener zdecydował się na zmianę. Obecnie pełni funkcję eksperta Canal+ Sport i nie zapowiada się, by wrócił w najbliższym czasie do zawodu.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy widziano w nim kandydata do objęcia Szachtara Donieck, Maccabi Hajfa, Dynama Kijów czy w końcu reprezentacji Czech i Polski. Co ciekawe, swojej szansy chciała również poszukać Wisła Kraków.Popularne
Z powodu słabszych wyników Lecha Poznań, a co za tym idzie narastających wątpliwości wobec Johna van den Broma, Papszuna połączono z nową możliwością.
Szanse na to, że 49-latek zostanie zatrudniony w klubie z Bułgarskiej, są znikome, o czym opowiedział już Dawid Dobrasz, który skontaktował się w tej sprawie z prezesem „Kolejorza”.
Damian Smyk z portalu Goal.pl sugeruje, że Lech nie sięgnie po Papszuna z kilku powodów.
„Po pierwsze – Papszun nie mówi zbyt dobrze po angielsku, a przy międzynarodowej szatni Lecha jest to kwestia bardzo ważna. A po drugie – tajemnicą poliszynela jest to, że fanem tego wyboru nie byłby Piotr Rutkowski. Poza tym Papszun nie dostałby w Poznaniu takiej wolności, jak w Rakowie, gdzie tylko Michał Świerczewski miał do powiedzenia więcej. Przy Bułgarskiej ex-trener Rakowa musiałby podzielić się wpływami z dyrektorem sportowym, szefem skautingu, prezesem ds. sportowych. Byłby jednym z głosów na komitecie transferowym, a nie człowiekiem wytyczającym kierunek filozofii klubu” - czytamy w artykule.
Marek Papszun przepracował za sterami „Medalików” 288 spotkań. Na trenerskim bezrobociu pozostaje od lipca bieżącego roku.