Dlatego Szymon Włodarczyk nie trafił do Rakowa Częstochowa
2023-11-30 15:50:20; Aktualizacja: 1 rok temuW czwartek Raków Częstochowa zmierzy się w fazie grupowej Ligi Europy ze Sturmem Graz. Łukasz Olkowicz z„Przeglądu Spotowego” pisze, że aktualny mistrz Polski swego czasu interesował się Szymonem Włodarczykiem, a więc napastnikiem austriackiej ekipy.
W 2022 roku Szymon Włodarczyk, kończąc przygodę z Legią Warszawa, zdecydował się na przenosiny do Górnika Zabrze, które z perspektywy czasu należy ocenić jako bardzo dobry ruch. Swoimi występami w jego barwach napastnik szybko zapracował na zagraniczny transfer do Sturmu Graz, który zaoferował za niego 2,2 miliona euro plus bonusy.
W tym sezonie 20-latek mierzył się już raz w fazie grupowej Ligi Europy z Rakowem Częstochowa, a w czwartek przyjdzie czas na drugi mecz pomiędzy jego zespołem a mistrzem Polski. Przed nim Łukasz Olkowicz przypomniał, że klub należący do Michała Świerczewskiego interesował się młodym graczem.
To, że Raków spoglądał w jego kierunku, potwierdził Paweł Tomczyk, który był jego dyrektorem sportowym do 2021 roku. Popularne
- Rozmawialiśmy o tym transferze podczas dwóch okien transferowych. Szymon ze swoją szybkością wpisywał się w profil piłkarzy, jakich szukał Raków - przyznał działacz.
Już później - w 2022 do angażu zawodnika zbliżyły się jednak Górnik i Jagiellonia Białystok. Dlaczego nie klub z Częstochowy? Dziennikarz pisze, że jego przedstawiciele nie byli przekonani do tego, czy Włodarczyk zaakceptuje rolę rezerwowego, którą mógł pełnić przynajmniej na samym początku. W drużynie byli już Vladislavs Gutkovskis i Sebastian Musiolik.
Ojciec piłkarza Piotr przyznał, że faktycznie zależało im na wyborze zespołu, w którym będzie grał, a z młodzieżowcami w Częstochowie bywało różnie.
Z perspektywy Rakowa niekorzystne mogły być też zapisy, które w kontrakcie chcieli umieścić Włodarczyk i jego agent, na które zgodził się Górnik.