Dni Isco w Sevilli policzone. Jorge Sampaoli chce na jego miejsce dawnego znajomego

2022-12-17 09:11:37; Aktualizacja: 1 rok temu
Dni Isco w Sevilli policzone. Jorge Sampaoli chce na jego miejsce dawnego znajomego Fot. Antonio Pozo / PRESSIN/SIPA USA/PressFocu
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Matteo Moretto [Relevo.com]

Sevilla chce tej zimy dokonać swoistej rewolucji kadrowej. Według Matteo Moretto z Relevo.com trener Jorge Sampaoli nie zamierza współpracować z Isco. Na jego miejscu Argentyńczyk chciałby widzieć Gersona z Olympique'u Marsylia.

Sytuacja Andaluzyjczyków, delikatnie rzecz ujmując, nie prezentuje się najlepiej. Po średnio udanym letnim okresie zakupowym zespół nie poczynił żadnego progresu. Wręcz przeciwnie, w LaLidze przed wznowieniem zmagań plasuje się on w strefie spadkowej, natomiast w Lidze Mistrzów odpadł już w fazie grupowej, znacząco odstając od Manchesteru City i Borussii Dortmund.

Utratą posady trenera za dziejące się niepowodzenia zapłacił Julen Lopetegui. W październiku grupę zawodników odziedziczył po nim Sampaoli. 62-latek dotychczas poprowadził czterokrotnego zdobywcę Ligi Europy w 11 meczach i bilans nie prezentuje się korzystnie. Są to trzy zwycięstwa, cztery remisy i cztery porażki.

Działacze zdają sobie sprawę, że Sevilla przechodzi przez spory kryzys. Aby go zażegnać, z budżetu popłyną pokaźne środki finansowe na ratowanie sezonu. W drużynie powinno znaleźć się kilka nowych twarzy.

Równocześnie Sampaoli przygotował listę niechcianych piłkarzy. Hiszpańskie media twierdzą, że znajduje się na niej takie nazwiska jak Papu Gómez czy Adnan Januzaj. Wkrótce może się okazać, że także przygoda Isco dobiegnie końca w ekspresowym tempie.

W sierpniu ofensywny pomocnik przywędrował na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán na zasadzie wolnego transferu z Realu Madryt. Nie wkomponował się on jednak najlepiej do reszty ekipy, a perspektyw dalszej kooperacji nie widzi jego opiekun.

Dlatego też Sampaoli zarekomendował swojemu szefostwu zaangażowanie się w negocjacje w sprawie pozyskania Gersona. Obaj panowie pracowali ze sobą w Marsylii w sezonie 2021/2022.

Jako gracz środka pola Brazylijczyk wykręcił wówczas bardzo dobre liczby. Łącząc występy w Ligue 1 i Lidze Konferencji, zanotował on 11 goli i osiem asyst.

Obecnie pod wodzą Igora Tudora nie gra regularnie w pierwszej jedenastce, a czasami nawet przesiaduje całe mecze na ławce rezerwowych.

Transakcję trudno będzie jednak zawiązać. Największą przeszkodą może okazać się poróżnienie względem kwoty transferu. Gerson ma ważny kontrakt jeszcze przez trzy i pół roku, a Marsylia musiała zapłacić Flamengo 20 milionów euro.

Na razie to tylko jeden z pomysłów na załatanie potencjalnej dziury po Isco. Zarząd powinien niebawem przedstawić inne rozwiązania.