Dowiedział się przy autobusie, że nie jedzie na mecz? Legia Warszawa zareagowała

2025-10-23 09:00:43; Aktualizacja: 1 godzina temu
Dowiedział się przy autobusie, że nie jedzie na mecz? Legia Warszawa zareagowała Fot. Konrad Swierad/ARENA AKCJI
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Kanał Sportowy

Wokół Legii Warszawa panuje informacyjny chaos. Dość głośno zrobiło się w sprawie Marco Burcha, który w ostatniej chwili, wsiadając już niemalże do autobusu, dowiedział się, że nie pojedzie na mecz z Zagłębiem Lubin. Rzecznik klubu, Paweł Feliciak, zdementował tę wersję wydarzeń.

Szwajcar nie jest najmocniejszym punktem kadry stołecznego zespołu i to się już raczej nie zmieni. Od dłuższego czasu trener Edward Iordănescu na niego nie stawia. Choć jeszcze do pewnego momentu Rumun eksperymentował z nim w roli defensywnego pomocnika, to w ostatnich tygodnie kompletnie o nim zapomniał.

Legia przeżywa obecnie spory kryzys - zarówno sportowy, jak i wizerunkowo. Wokół niej panuje informacyjny chaos. Trudno jednoznacznie zweryfikować krążące w mediach społecznościowych doniesienia. W ostatnich dniach informowano o dymisji trenera, odwołanym treningu, ale wszystko to dementuje klub.

Swoje „pięć minut” w tym zamieszaniu miał także wspomniany Burch. Otóż pojawiły się wieści, że 25-latek miał pojechać na mecz z Zagłębiem Lubin. Przy autobusie dowiedział się jednak, że zabrakło dla niego miejsca w kadrze i musi wrócić do domu.

- Marco Burch myślał, że jedzie do Lubina na mecz, a przy autobusie powiedzieli mu, że jest poza kadrą i musiał wracać do domu. Był mocno zaskoczony, że jest poza kadrą i nikt nic mu nie powiedział, wiec ta komunikacja Legii nie działa perfekcyjnie - przekazał w Kanale Sportowym Dominik Piechota.

Legia uważa, że wcale tak nie było. Obrońca dowiedział się o decyzji trenera w innych okolicznościach.

- Odezwał się Paweł Feliciak - rzecznik Legii i dementuje i weryfikuje historie z Marco Burchem, że wcale przy autokarze nikt mu nie powiedział - przekazał po czasie Piechota.

Słowa pracownika 15-krotnego mistrza Polski nie przekonały wszystkich.