Drugi gigant walczy z Realem o Mbappé! „Wszystko się może zdarzyć”
2017-07-26 10:26:13; Aktualizacja: 7 lat temuNie tylko Real Madryt walczy obecnie o Kyliana Mbappé.
Według wczorajszych informacji podawanych przez dziennik „Marca”, Real Madryt osiągnął już porozumienie w sprawie sprowadzenia utalentowanego napastnika. „Królewskich” czeka jednak poważna konkurencja ze strony Manchesteru City, który na wieść o takim stanie rzeczy od razu przeszedł do działania. „Daily Mirror” informuje, że dyrektor wykonawczy klubu z Etihad Stadium, Ferran Soriano, kontaktował się z wiceprezydentem AS Monaco, Wadimem Wasiljewem.
City na początek chce zaproponować 143 milionów funtów, czyli w przeliczeniu 160 milionów euro. Kwota ta może być niewystarczająca, ponieważ oferta „Los Blancos” opiewa na 180 milionów euro wraz z bonusami, a zdaniem „L'Equipe” jest ona nawet o 20 milionów wyższa. City nie zraża się jednak tym faktem i jest gotowe do dalszych negocjacji. Kluby pozostają w stałym kontakcie i Anglicy liczą, że uda im się podkraść Realowi gwiazdę ekipy z księstwa.
„The Citizens” mieli być jednym z klubów oskarżonych o nieupoważnione kontakty z zawodnikiem, ale sprawę udało się załagodzić i relacje między zarządami są już pozytywne. Obie ekipy przeprowadziły tego lata już dwa transfery - Benjamina Mendy'ego oraz Bernardo Silvę, którzy trafili do Premier League. City może wykorzystać obecność nowych nabytków w swoich staraniach o przekonanie Mbappé. Dodatkowym atutem jest obecność Pepa Guardioli, którego ceni sam zawodnik.Popularne
„The Sky Blues” wydali tego lata już ponad 200 milionów funtów na wzmocnienia, ale menedżer nie wyklucza kolejnych transferów. Hiszpan został zapytany przez dziennikarzy o spekulacje łączące z City Alexisa Sáncheza i właśnie Kyliana Mbappé.
- Mbappé i Alexis? To zawodnicy Monaco i Arsenalu, nie mogę wiele powiedzieć. Mbappé wciąż jest zawodnikiem Monaco, ale wszystko się może zdarzyć, wciąż poszukujemy dostępnych na rynku zawodników. Jest ich wielu, ale grają w innych drużynach.
- Nasze wydatki? To wielkie pieniądze, ale jakieś dziesięć lat temu Real wydał 30 milionów funtów za Pepe, a Barcelona 37 milionów za Daniego Alvesa. Jeszcze dwa-trzy lata temu nie mogłem sobie wyobrazić zapłacenia 100-120 milionów funtów za zawodnika, ale teraz to się zdarza, a będzie to coraz częstsze. Chciałbym płacić mniej, ale rynek to rynek.